Saga związana z możliwymi przenosinami Sane z City do Bayernu ciągnie się od zakończenia minionego sezonu, a Kovacz i Rummenigge właśnie dopisali do niej kolejny rozdział. Dyrektorowi generalnemu mistrzów Niemiec nie spodobały się niedawne słowa Kovacza w ZDF. Trener Bayernu stwierdził wówczas, że jest przekonany, iż jego klubowi uda się sprowadzić Sane. - Kierownictwo naszego klubu jest bardzo zaangażowane w tę sprawę. Zakładam, że może nam się udać - podkreślił szkoleniowiec. Przed wtorkowym spotkaniem z Fenerbahce Stambuł w ramach towarzyskiego turnieju Audi Cup - Bayern wygrał 6-1 - Kovacza skrytykował Rummenigge. - Nie podoba mi się to stanowisko, nie będę tego ukrywał. Mamy bardzo dobre relacje z Manchesterem City. Musimy zwracać uwagę na to, że piłkarze mają ważne kontrakty z innymi klubami. To wynika także z przepisów FIFA - stwierdził Niemiec w ZDF.Rummenigge dodał, że nie wie, w jaki sposób Kovacz doszedł do tak optymistycznych wniosków w sprawie transferu Sane. 23-letni skrzydłowy nie należy do ulubieńców Guardioli, ale jego transfer może wymagać od Bayernu pobicia ustanowionego niedawno rekordu transferowego - bawarski klub zapłacił Atletico Madryt 80 milionów euro za Lucasa Hernandeza. - Pracujemy nad transferami, ale trzeba czekać na to, co ostatecznie z tego wyniknie. Wszyscy musimy być cierpliwi. Ani optymistyczne, ani pesymistyczne słowa w niczym nam nie pomogą - przekonuje Rummenigge. - Jakość zawsze kosztuje, nawet w przypadku Bayernu.Reprymenda od szefa niemal natychmiast zmieniła podejście do sprawy Kovacza. Trener Bawarczyków po meczu z Fenerbahce przeprosił za niedawne słowa na temat Sane, przyznając, że były "zbyt ofensywne".- Rozmawiałem z Pepem i przeprosiłem go. Wiem, że Sane ma ważny kontrakt z Manchesterem City. Chciałbym też przeprosić klub - stwierdził szkoleniowiec.Szefowie Bayernu widzą w Sane następcę Arjena Robbena i Francka Ribery'ego, skrzydłowych, którzy po zakończeniu sezonu pożegnali się z klubem. Niemiec w poprzednim sezonie zanotował 10 bramek i 11 asyst w Premier League, ale w najważniejszych meczach sezonu w Lidze Mistrzów wchodził na boisko tylko z ławki rezerwowych.Bundesliga: sprawdź terminarz na nowy sezonDG