Zaledwie sześć spotkań w wyjściowej jedenastce (na 26 możliwych) i tylko trzy strzelone gole - to bilans, który z pewnością nie zadowala Goetzego, który jeszcze kilka lat temu uchodził za największy niemiecki talent i stanowił o sile tamtejszej reprezentacji. Od kiedy jednak Goetze zaczął mieć poważne problemy z metabolizmem (choroba wyeliminowała go z gry na pół roku), jest tylko cieniem samego siebie. Odbudować próbował się w Dortmundzie, ale na razie bezskutecznie. Co więcej, "Bild" informuje, że piłkarz nie jest w stanie dogadać się ze swoim klubem w sprawie przedłużenia wygasającego w czerwcu kontraktu. Borussia chciałaby obniżyć pensję piłkarza z 10 mln euro rocznie na 7 mln, na co ten zupełnie nie chce przystać. Jeśli impas nie zostanie przerwany, mistrz świata z 2014 latem pożegna się z drużyną. Jest to możliwość tym bardziej prawdopodobna, że Goetze wciąż jest uznaną marką i jego nazwisko budzi spore zainteresowanie. Wśród głównych graczy chcących pozyskać napastnika wymienia się Herthę Berlin oraz Inter Mediolan. Goetze, który ostatni raz w kadrze wystąpił w listopadzie 2017 roku, trzy lata wcześniej był bohaterem finału mistrzostw świata. To jego gol w dogrywce dał Niemcom wygraną nad Argentyną i mistrzostwo globu. 27-latek jest wychowankiem Borussii, choć w latach 2013-16 występował w Bayernie Monachium. Bundesliga: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy