Sprowadzony w styczniu do Borussii Dortmund 19-letni Norweg rozegrał trzy mecze w BVB i chociaż nigdy nie przebywał na murawie przez 90 minut (w dwóch pierwszych wchodził z ławki), to ma już na koncie siedem bramek. W sobotę dwukrotnie trafił do siatki, a boisko opuścił w 77. minucie. Został pierwszym piłkarzem w historii Bundesligi, który w swoich trzech pierwszych występach strzelił siedem goli. A Borussia pokonała Union Berlin 5-0. Gdy w sobotę Haaland opuszczał murawę, stadion huczał. Kibice już go kochają i żegnali go owacją na stojąco. Gazeta "Bild" pisze o nim: "Siła natury z Norwegii". A dyrektor sportowy Michael Zorc tylko odetchnął z ulgą, że inwestycja 20 mln euro niemal od razu się zwraca. - Nie mógłbym sobie lepiej tego wszystkie wyobrazić. Erling to bardzo specjalna, nietypowa kombinacja wytrzymałości, wykwintnej techniki i ogromnej szybkości - opisał Norwega. On sam pozostaje jednak skromny i raczej stroni od dziennikarzy. - Nie jestem jeszcze w stu procentach ukształtowanym piłkarzem. Muszę jeszcze dużo pracować - powiedział, a na prośbę o komentarz swoich ostatnich wyczynów, uśmiechnął się i stwierdził: - To przecież tylko siedem bramek. Nie jestem zaskoczony. Niemieckie media rozpływają się na temat Haalanda, ale wielu zwraca uwagę także na Jadona Sancho. W ataku dwaj 19-latkowie tworzą duet marzeń, mimo że Sancho jest bardziej skrzydłowym. Również on trafił w ostatnich trzech meczach Borussii i ustanowił rekord Bundesligi - został najmłodszym z zawodników, którzy w Bundeslidze strzelili co najmniej 25 goli. Jeśli weźmie się jeszcze pod uwagę, że na koncie ma 13 asyst, podziw jeszcze bardziej rośnie. - On ma ogromny potencjał i może być jeszcze lepszy. Już w tej chwili jest jednak fantastyczny - powiedział trener BVB Lucien Favre. Po raz pierwszy od siedmiu lat BVB, w której barwach gra też Łukasz Piszczek, rozpoczęła rundę rewanżową od trzech zwycięstw. - Mam nadzieję, że to wszystko tylko dodało nam skrzydeł, ale wiemy też, że czekają nas teraz starcia ze znacznie wyżej notowanymi rywalami - ostrzega kapitan Marco Reus. Borussia jest obecnie trzecia w tabeli Bundesligi. Do drugiego RB Lipsk traci dwa punkty, a od lidera Bayernu Monachium ma o trzy mniej.Bundesliga - wyniki, terminarz, tabela, strzelcy