Zobacz wyniki ligi niemieckiej Gdy kończył się doliczony czas gry, a Borussia próbowała wyrównać, gospodarze przejęli piłkę i Hoeler wypalił z 47 metrów widząc, że bramkarz rywali nie stoi pomiędzy słupkami. Piłka wpadła do siatki. Po meczu zdradził, że ćwiczył takie strzały w poprzednim klubie - Sandhausen. - Trener ustawił wszystkich na środkowej linii i każdy miał strzelić gola z kozłującej piłki. Ostatni dwaj musieli zaśpiewać piosenkę przed całą drużyną - przypomniał Hoeler. Teraz zdobyte doświadczenie zaprocentowało. - Wiedziałem, że muszę strzelić z pierwszej piłki, bo w przeciwnym razie Sommer zdąży wrócić do bramki - relacjonował Hoeler. - Pewnie, że wkurzył mnie ten gol, także dlatego, że padł na samym końcu. Ale z drugiej strony, piłkarz Freiburga całkiem nieźle przymierzył - skomentował bramkarz Borussii Yann Sommer. MZ