Kwestię goal-line poddano pod głosowanie po raz drugi w tym roku. W marcu pomysł odrzucono, z tym że wówczas w decyzji brały udział także kluby zaplecza ekstraklasy. W większości opowiedziały się one przeciw, głównie z powodów finansowych. Tym razem doszło do spotkania zespołów tylko z najwyższej klasy rozgrywek. Zdecydowano się na system Hawk-Eye, oparty na wykorzystaniu po siedmiu kamer na każdą bramkę. Gdy pada gol, sędzia otrzymuje sygnał, który odczytuje na zegarku. Technologia goal-line jest obecnie stosowana w angielskiej Premier League, gdzie skorzystano z oferty tej samej firmy. Inny system - GoalControl - zainstalowano na arenach tegorocznych mistrzostw świata w Brazylii.