Jednak po bezbramkowym remisie w pierwszym meczu humory w Bremie mocno się pogorszyły.
"Ale z każdą godziną staraliśmy się wlewać optymizm do naszych serc. Do tej pory udawało nam się wstawać z kolan. Może to pierwsze spotkanie nam nie wyszło, ale jeszcze nie upadliśmy. Walczymy dalej" - powiedział szef klubu Frank Baumann.
Decydujący mecz zaplanowany jest na poniedziałek.
"Bardzo ważne będzie, żebyśmy zachowali zimną krew. Nie możemy dać się ponieść emocjom" - podkreślił Kohfeldt.