Obecny kontrakt Portugalczyka zachowuje ważność do 30 czerwca 2022 roku. Ronaldo będzie miał wówczas 37 lat. Włoscy dziennikarze twierdzą, że władze Juventusu nie zamierzają przedłużać umowy. Te doniesienia mogły zirytować CR7. Jest jednak inny, poważniejszy powód jego sensacyjnych planów. Newralgiczną kwestią pozostawać ma chęć gromadzenia kolejnych trofeów. A perspektywa ich pomnażania - jak sugeruje hiszpański "Don Balon" - w barwach klubu z Turynu wygląda na chwilę obecną mgliście. Stąd pomysł na przenosiny do Bayernu, w którym czeka już Robert Lewandowski. Ronaldo dołączył do Juventusu latem 2018 roku. Wcześniej przez dziewięć lat był piłkarzem Realu Madryt, z którym wygrał Ligę Mistrzów czterokrotnie - w tym trzy razy z rzędu na pożegnanie z klubem. W Italii sięgnął po tytuł mistrza kraju, ale na arenie europejskiej nie wzbogacił swego dorobku. Liczył na to, że "Stara Dama" dokona jeśli nie spektakularnych, to przynajmniej solidnych wzmocnień kadrowych przed kolejnym sezonem. Nic takiego jednak nie miało miejsca. Tym samym realizacji może się doczekać wizja, która rozpalała wyobraźnię kibiców przed kilkoma laty. Wydawało się wówczas, że Robert Lewandowski stanie się klubowym partnerem Ronaldo. Transfer Polaka do Realu Madryt miał być jedynie kwestią czasu. Kto wtedy mógł pomyśleć, że obaj wybitni snajperzy rzeczywiście zostaną klubowymi kolegami, tyle że gdzieś z dala od Santiago Bernabeu? UKi