Zapraszamy na relację NA ŻYWO z meczu Borussia - Bayer Relacja z meczu Borussia - Bayer dla urządzeń mobilnych Będzie to 69. pojedynek tych drużyn w Bundeslidze. Nieznacznie lepiej wypada w tych starciach Borussia, która odniosła 25 zwycięstw. "Aptekarze" wygrali 24 razy, a 19 meczów kończyło się remisem. Bilans bramkowy jest z kolei korzystniejszy dla Bayeru: 103-101. W awizowanych składach na sobotnie spotkanie (początek o godz. 18.30) jest dwóch Polaków z BVB: Robert Lewandowski i Jakub Błaszczykowski, którzy ostatnio odpoczywali i nie wystąpili we wtorkowym meczu 1/8 finału Pucharu Niemiec (2-0 z Saarbruecken). Na ławce rezerwowych zasiąść ma wracający powoli do gry Łukasz Piszczek, podobnie jak w ekipie z Leverkusen Sebastian Boenisch, który ze względu na kontuzję kolana po raz ostatni zagrał na początku listopada. Jego klubowy trener Sami Hyypia zaznaczył, że obrońca reprezentacji Polski trenował w czwartek w małej grupie i nie wiadomo, czy zagra w sobotę. W trudniejszej sytuacji pod względem kadrowym jest trener wicemistrzów kraju Juergen Klopp. Pod znakiem zapytania stoi udział w meczu m.in. Marco Reusa. Problemy z mięśniami mają Nuri Sahin i Sven Bender. Gdyby ten ostatni jednak pojawił się na boisku, mogłoby dojść do jego starcia z bratem bliźniakiem z Bayeru - Larsem. Sobotni pojedynek, który na Signal Iduna Park obejrzy komplet publiczności - tj. ponad 80 tys. osób, będzie miał szczególne znaczenie także dla Manuela Friedricha. 34-letni defensor kilkanaście dni temu został awaryjnie pozyskany przez Borussię ze względu na dłuższą przerwę w grze defensorów Nevena Subotica i Matsa Hummelsa. Poprzednie pięć sezonów spędził w Bayerze. Gospodarze w tym sezonie przegrali dotychczas tylko jeden z siedmiu meczów u siebie, z Bayernem Monachium 0-3. Zespół z Leverkusen zaś wyszedł zwycięsko z czterech z sześciu spotkań rozegranych na wyjeździe. - Mamy mecz u siebie i - niezależnie od sytuacji w tabeli - ogromną ambicję, by wygrać - podkreślił Klopp. Jego podopieczni w poprzednim sezonie dwukrotnie byli lepsi od rywali z Leverkusen. W rundzie jesiennej u siebie wygrali 3:0, a w rewanżu 3:2. W obu pojedynkach na listę strzelców wpisał się Lewandowski, a w drugim trafił także Błaszczykowski. O kontynuację efektownej serii postarają się w sobotę zawodnicy Bayernu Monachium, którzy w ostatnich 39 meczach ligowych wywalczyli co najmniej punkt. Bawarczycy, którzy z powodu urazu kolana stracili na sześć tygodni Arjena Robbena, zmierzą się na wyjeździe z Werderem Brema. Ten zespół z kolei ostatnio ma dodatkowego przeciwnika, którym jest orkan Ksawery. W związku z niesprzyjającymi prognozami pogody czwartkowy trening został przesunięty na wcześniejszą godzinę. Organizatorzy zapewniają jednak, że sobotni mecz powinien się odbyć zgodnie z planem. Bardziej niż pogoda trenera Bayernu Josepa Guardiolę martwią problemy zdrowotne jego zawodników. Oprócz Robbena, w sobotę zabraknie m.in. Bastiana Schweinsteigera i Philippa Lahma, który ma wrócić do gry w spotkaniu Ligi Mistrzów z Manchesterem City. Z kolei po długiej przerwie od niedawna może liczyć na swoich rodaków Hiszpanów Javiego Martineza i Thiago Alcantarę. - Grają, ale widać po nich skutki długiej przerwy. Nie są jeszcze w optymalnej formie - przyznał szkoleniowiec. Jakiego spotkania oczekuje w sobotę? - Twardego i ostrego. Będzie dużo walki, pojedynków jeden na jeden. Oglądałem dwa występy Werderu na wideo. To ekipa silna fizycznie, agresywna na boisku - ocenił. W przypadku zwycięstwa w Bremie i niepowodzenia Bayeru w Dortmundzie, zespół z Monachium zostanie mistrzem jesieni. - Nie myślimy o tym. Nie zaprzątam sobie głowy tym, co zdarzy się w meczu naszych głównych rywali. Przed nami jeszcze wiele kolejek i walka o tytuł potrwa długo - ocenił Guardiola. Bundesliga: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz