<a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-niemcy-bundesliga,cid,623,sort,I" target="_blank">Bundesliga - wyniki, terminarz, tabela</a> Mecz z Borussią określany był hitem kolejki. Nic dziwnego, bo ekipa z Moenchengladbach nie tylko jest w znakomitej dyspozycji, ale jak żadna inna potrafi radzić sobie z Bayernem. Przed własną publicznością wygrywała 20 razy z Bawarczykami. Taką statystyką nie może pochwalić się żadna inna drużyna. W pierwszych minutach Bayern częściej utrzymywał się przy piłce. Podopieczni Hansiego Flicka szanowali piłkę i czekali na swoją szansę. Pierwszą mieli już w ósmej minucie. Uderzał Thiago Alcantara, a nogę dołożył Thomas Mueller. Niemiec zmienił tor lotu piłki i minęła ona bramkę. Kilka minut później groźnie strzelał Robert Lewandowski. Polak próbował technicznego uderzenia po ziemi, ale piłka o centymetry minęła bramkę. W kolejnej akcji Polak też strzelał niecelnie. Z rzutu wolnego do "Lewego" zagrał Thiago. Kapitan reprezentacji Polski uderzył z pierwszej piłki. Tym razem nie był tak blisko strzelenia gola. W 20. minucie, na boisku pojawił się Ivan Periszić, który zastąpił kontuzjowanego Corentina Tolisso. Nie ucierpiała na tym gra ofensywna Bayernu. Już pięć minut później uderzał Mueller, ale świetnie obronił Yann Sommer. Chwilę później szwajcarski bramkarz powstrzymał Joshuę Kimmicha. Po jego interwencji piłka co prawda wtaczała się do bramki, ale Sommer ją złapał, zanim przekroczyła linię bramkową. W 35. minucie Lewandowski mógł mieć asystę. Polak zagrał do niepilnowanego Periszicia. Ten jednak, z woleja, uderzył nad bramką. Przed przerwą, po indywidualnej akcji, strzelał jeszcze Kingsley Coman, ale Sommer złapał futbolówkę. Chwilę później głową niecelnie uderzał Leon Goretzka. W końcówce pierwszej połowy, lider Bundesligi heroicznie się bronił i nie stracił bramki. Jednak już na początku drugiej części Bayern wyszedł na prowadzenie. Już trzy minuty po wznowieniu gry, po długo budowanej akcji, Mueller zagrał do Periszicia. Chorwat stał tyłem do bramki. Zdołał się odwrócić i oddać strzał. Sommer był blisko obrony, trącił piłkę, ale i tak wpadła do siatki. Mistrzowie Niemiec tylko przez 11 minut cieszyli się z prowadzenia. Borussia Moenchengladbach z każdą minutą się rozkręcała, ale długo nie potrafiła sforsować obrony Bayernu. Udało jej się to dopiero po stałym fragmencie. W 60. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, bramkę głową zdobył Ramy Bensebaini. W kolejnej akcji Borussia mogła wyjść na prowadzenie. W bramkę nie trafił jednak Patrick Hermann. Bayern był rozkojarzony. Rywale częściej utrzymywali się przy piłce, grali lepiej i przejęli inicjatywę. W 76. minucie mieli kolejną świetną sytuację. W polu karnym Lars Stindl zagrał w poprzek bramki, ale Breel Embolo nie zamknął akcji. W odpowiedzi, z bliskiej odległości, uderzał Kimmich, ale trafił w bramkarza. W 86. minucie żółtą kartką został ukarany Lewandowski. Polak faulem przerwał dobrze zapowiadającą się kontrę rywali. Po rzucie wolnym, głową uderzał Bensebaini, ale zrobił to gorzej niż wcześniej i nie trafił w bramkę. W końcówce gospodarze zdominowali Bayern. Bawarczycy mogli coś stworzyć tylko z kontry, choć nawet to niezbyt im wychodziło. Podopieczni Hansiego Flicka grali bowiem chaotycznie i nerwowo. W taki sposób nie dało się utrzymać remisu. W doliczonym czasie gry, Javi Martinez faulował w polu karnym Embolo i sędzia, bez wahania, wskazał na 11. metr. Na dodatek Hiszpan osłabił swoją drużynę. Miał już na koncie żółtą kartkę i po tym wejściu otrzymał drugą. Do rzutu karnego podszedł Bensebaini. Wykorzystał go i został bohaterem, zapewniając swojej drużynie trzy punkty. Po tej porażce Bayern znalazł się na szóstym miejscu. Ma 24 punkty i traci siedem do "Źrebaków", które prowadzą. MP Borussia Moenchengladbach - Bayern Monachium 2-1 (0-0) Bramki: 0-1 Periszić (49.), 1-1 Bensebaini (60.), 2-1 Bensebaini (90.+2)