Niemieckie kluby zwykle wydają na transfery zdecydowanie mniej niż zespoły z Anglii czy Hiszpanii. Do niedawna przepłacać nie zamierzał nawet Bayern Monachium. To jednak powoli się zmienia - bawarski klub niedawno ogłosił letni transfer Lucasa Hernandeza z Atletico Madryt. Monachijczycy mają pobić dla mistrza świata klubowy rekord i przelać hiszpańskiemu klubowi 80 milionów euro. Szefowie Bayernu zapowiadają, że na tym nie koniec letniej ofensywy transferowej. Zmiana polityki klubu to efekt nie najlepszego sezonu. Bawarczycy odpadli z Ligi Mistrzów, a w lidze ustępują o dwa punkty Borussii. Jeśli w sobotę przegrają z nią w Monachium (początek meczu o godz. 18.30), utrata tytułu mistrza Niemiec stanie się bardzo realna. Klub z Dortmundu nie zamierza jednak ścigać się z Bayernem w ustanawianiu transferowych rekordów. Taka polityka już raz przyczyniła się do tego, że klub z Zagłębia Ruhry stanął na skraju bankructwa. Na przełomie wieków regularnie sprowadzał piłkarzy za równowartość kilkunastu milionów euro, regularnie kupując m.in. piłkarzy Juventusu. Dziś takie transfery na nikim nie robią wrażenia, ale wówczas były dużymi wydarzeniami. Pewnie dlatego Watzke ostrożnie podchodzi do pytań o to, czy BVB jest gotowa wyłożyć na jednego zawodnika 80 milionów euro. - Zrobilibyśmy to, gdybyśmy musieli i miałoby to sens. W tej chwili się tym nie martwimy. Nie chcę tego zupełnie wykluczać, ale w najbliższej przyszłości się to nie zdarzy - zapewnia w niemieckich mediach dyrektor sportowy Borussii. Bundesliga: wyniki, tabela, terminarz i strzelcyRekord transferowy BVB to 30 milionów euro - tyle przed trzema laty kosztował kupiony z VfL Wolfsburg Andre Schurrle. I choć dziś podobne sumy na piłkarzy wydają dziś kluby z dolnych rejonów angielskiej Premier League, trudno powiedzieć, by Borussia skąpiła grosza. Klub z Dortmundu w ciągu ostatnich 12 miesięcy wydał na transfery ponad 90 milionów euro. Inna sprawa, że i wpływy ze sprzedaży zawodników są spore - np. Christian Pulisić latem przejdzie do Chelsea, za co Niemcy zainkasują 64 miliony euro. - Tottenham nie sprowadził latem żadnego zawodnika, a dobrze radzi sobie w lidze oraz Lidze Mistrzów. Ale pieniądze oczywiście pomagają. Paris Saint-Germain nie wygrał zbyt wiele przed przyjściem inwestorów z Kataru - przypomina Watzke. Przed meczem z Bayernem zapewnia jednak, że BVB zatrzyma w klubie Jadona Sancho. 19-letni Anglik jest jednym z objawień obecnych rozgrywek - strzelił 8 goli w Bundeslidze, przy aż 16 asystował. - Wszyscy wiedzą, że będzie z nami w kolejnym sezonie. Nie ma innej możliwości, nie ma za niego żadnej ceny. Każdy w Europie o tym wie, dlatego nikt nawet nas o niego nie pyta - zapewnia Watzke. Damian Gołąb