Najbliższe tygodnie mogą zaważyć na ocenie całego sezonu w wykonaniu Bayernu. Spotkanie z najsłabszą dotychczas drużyną ligową będzie stanowić bowiem "rozgrzewkę" przed potyczkami z Chelsea Londyn w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Trener Hansi Flick przestrzega jednak swoich zawodników przed zbytnim wybieganiem do przodu. "Najbliższy krok do wykonania mamy w piątek i byłoby wielkim błędem, gdybyśmy myślami byli już przy wtorku i Champions League. Uczulam piłkarzy, że póki co pierwszeństwo ma Bundesliga i na ten mecz powinni przyszykować swoje ciała, ale i głowy" - podkreślił szkoleniowiec, który na początku listopada zastąpił Niko Kovacza. Jego przyszłość też jest na razie owiana tajemnicą i prawdopodobnie dopiero rezultaty uzyskane w tym sezonie będą mieć decydujące znaczenie. "Na razie to pozostaje zapisane w gwiazdach, a ja wolę skupić się na teraźniejszości. Zarząd w odpowiednim momencie podejmie decyzję. Jeśli zdecyduje się na innego trenera, mój świat się nie zawali" - przyznał Flick. Na razie jego podopieczni są w grze o trzy trofea. Prowadzą w Bundeslidze, we wtorek rozpoczną rywalizację z Chelsea o ćwierćfinał LM, a na początku marca zagrają z Schalke 04 Gelsenkirchen o półfinał Pucharu Niemiec. W lidze zmagania są w tym sezonie wyjątkowo zacięte, a stawka wyrównana. Bayern po 22 kolejkach ma 46 pkt i o jeden wyprzedza RB Lipsk oraz o cztery Borussie z Dortmundu i Moenchangladbach, przy czym ta druga ma jedno spotkanie zaległe. W piątek z powodu żółtych kartek pauzować będą dwaj obrońcy mistrza - Francuz Benjamin Pavard i Jerome Boateng. Szansę od trenera dostanie za to wypożyczony zimą z Realu Madryt Alavro Odriozola. "Zagra na prawej obronie. Na treningach prezentuje się świetnie" - powiedział Flick o Hiszpanie, który na razie w barwach Bayernu zaliczył krótki występ w spotkaniu pucharowym. Za Boatenga w środku defensywy zapewne wystąpi Francuz Lucas Hernandez. Lewandowski będzie miał zapewne okazję, by powiększyć dorobek 23 ligowych goli w tym sezonie. Najgroźniejszym rywalem Polaka w wyścigu o koronę króla strzelców jest Timo Werner z RB Lipsk, który dotychczas uzyskał 20 bramek. Napastnika wicelidera czeka w sobotę znacznie trudniejsze zadanie niż "Lewego", gdyż on i jego koledzy zagrają na wyjeździe z szóstym w tabeli Schalke 04, które w tym sezonie tylko raz zeszło pokonane z własnego boiska. Borussia Dortmund zagra z kolei w Bremie z przedostatnim w tabeli Werderem. Tam zespół Łukasza Piszczka i rewelacyjnie spisującego się w barwach BVB 19-letniego Norwega Erlinga Halanda, który w siedmiu występach odnotował już 11 trafień, niedawno przegrał 2-3 w 1/8 finału Pucharu Niemiec. Zajmująca 13. lokatę Hertha Berlin, do której niedawno trafił Krzysztof Piątek, podejmie mającego trzy punkty mniej sąsiada z tabeli FC Koeln, a plasujący się tuż przed nią inny stołeczny zespół - Union z Rafałem Gikiewiczem w bramce - we Frankfurcie zmierzy się z 10. Eintrachtem. <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-niemcy-bundesliga,cid,623,sort,I" target="_blank">Wyniki, terminarz i tabela Bundesligi</a>