Bundesliga - wyniki, tabela, strzelcy, terminarz Obaj bramkarze mieli okazje wykazać się już na przełomie 5. i 6. minuty. Najpierw Bernd Leno obronił strzał Marco Reusa, a po chwili Roman Weidenfeller sparował na róg piłkę po woleju Stefana Kiesslinga. Kilkadziesiąt sekund później Kiessling, mimo asysty Matsa Hummelsa, główkował w poprzeczkę, a piłkę dobił do siatki Lars Bender. Borussia wyrównała w 29. minucie - Marco Reus mocno dośrodkował z rzutu wolnego, a Oliver Kirch główkując tyłem do bramki, tak zmienił lot piłki, że zaskoczyła bramkarza gospodarzy. "Aptekarze" szybko odzyskali prowadzenie po kapitalnej akcji, którą główką do pustej bramki wykończył Gonzalo Castro. Na kolejny zwrot akcji nie trzeba było długo czekać. W 38. minucie do główki w polu karnym składał się Robert Lewandowski, co tak przeraziło Roberto Hilberta, że zbił piłkę ręką niczym siatkarz. Sędzia nie miał żadnych wątpliwości, a rzut karny pewnie wykorzystał Reus. Pomocnik BVB już po chwili mógł dać prowadzenie swojemu zespołowi, ale błąd Emira Spahicia naprawił bramkarz Bayeru, broniąc w sytuacji sam na sam. Lewandowski dwukrotnie faulował w kilkudziesięciu pierwszych sekundach drugiej połowy i za drugim razem sędzia ukarał go żółtą kartką. Przewinienie naszego reprezentacyjnego napastnika nie podlegało dyskusji, ale "Lewy" nie mógł pogodzić się z decyzją arbitra. Po bardzo dobrej pierwszej połowie, początek drugiej zdecydowanie mniej ciekawy. Gra toczyła się głównie w środku boiska, a nikt nie potrafił wypracować czystej sytuacji strzeleckiej. Gospodarze byli blisko zdobycia trzeciego gola w 72. minucie. Kiessling miał przed sobą już tylko Weidenfellera, lecz bramkarz BVB popisał się znakomitym refleksem i nie pozwolił się przelobować. Borussia starała się atakować, ale nie potrafiła przebić się pod bramkę rywali. Krótko przed końcem trener BVB Juergen Klopp zdjął z boiska "Lewego", którego pożegnały głośne gwizdy. Bayer Leverkusen - Borussia Dortmund 2-2 (2-2) Zobacz raport meczowy