W rewanżowym meczu barażowym 1. FC Heidenheim zremisował 2-2 z Werderem Brema. Pierwsze spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. Tym samym goście uratowali miejsce w Bundeslidze.
Tym razem, inaczej niż w czwartkowym starciu obu zespołów, zaczęło się od mocnego uderzenia. Długo wydawało się, że losy spotkania zostały rozstrzygnięte już w trzeciej minucie. Wówczas do własnej bramki piłkę skierował obrońca Heidenheim, Norman Theuerkauf.
Było to doprawdy trafienie wyjątkowej urody. 33-letni defensor kopnął piłkę w taki sposób, że ta wpadła idealnie w samo "okienko" bramki niżej notowanego zespołu. Stojący między słupkami Kevin Mueller tylko odprowadził futbolówkę wzrokiem.
Fatalny początek spotkania nie podciął skrzydeł gospodarzom. Z polotem konstruowali akcje ofensywne, ale w decydującej ich fazie brakowało im argumentów czysto piłkarskich. To ekipa z Bremy stworzyła sobie najlepszą okazję do korekty rezultatu. W 59. minucie Josh Sergant przegrał jednak sytuację sam na sam z Muellerem.
Gdy wydawało się, że mecz zakończy się skromnym zwycięstwem Werderu, na pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry gospodarze zdobyli wyrównującą bramkę. Jej autorem był Tim Kleindienst.