Robert Lewandowski dwa razy trafił dla Bayernu, który wygrał na wyjeździe 4-0 z Werderem Brema. Także Eugen Polanski zdobył dwie bramki dla Hoffenheim w wygranym 3-0 meczu 25. kolejki Bundesligi z Hamburger SV.
Bayern przystąpił do sobotniej potyczki w częściowo zmienionym składzie, m.in. bez kontuzjowanych Francka Ribery'ego i Arjena Robbena. Nawet na ławce rezerwowych nie usiadł Manuel Neuer, a jego miejsce w bramce zajął Pepe Reina.
W wyjściowym składzie zespołu Pepa Guardioli znalazł się Robert Lewandowski.
Werder, który z ostatnich ośmiu meczów przegrał tylko jeden, zaczął odważnie spotkanie z Bayernem. Z upływem czasu coraz groźniejsi byli jednak goście. W 14. minucie Rafinha dośrodkował z prawej strony, Lewandowski główkował z sześciu metrów, ale nieczysto trafił w piłkę i Raphael Wolf nie dał się zaskoczyć.
Dziesięć minut później pojedynek z Wolfem przegrał Thomas Mueller, ale kilka sekund później przymierzył lewą nogą z szesnastu metrów w górny róg przy słupku i bramkarz gospodarzy był już bezradny.
Niemal równo z gwizdkiem na przerwę na 2-0 podwyższył efektownym strzałem z rzutu wolnego David Alaba.
W 76. minucie trzecią bramkę dla Bawarczyków zdobył Lewandowski. Polak posłał piłkę głową do pustej bramki po podaniu Muellera, który uprzedził bramkarza gospodarzy. To było 12. trafienie Polaka w tym sezonie Bundesligi.
Tuż przed końcem meczu "Lewy" zdobył kolejną bramkę, wpychając piłkę do siatki z najbliższej odległości po kolejnym podaniu Muellera. Bayern wygrał 4-0.
Dwie bramki dla TSG Hoffenheim zdobył Eugen Polanski. Najpierw w 22. minucie meczu z Hamburger SV pokonał on z rzutu karnego Rene Adlera.
Jeszcze chwilę wcześniej w bramce gości stał Jaroslav Drobny, ale sędzia usunął go z boiska po faulu na Svenie Schipplocku, czego efektem była jedenastka.
Polanski został bohaterem gospodarzy. W 81. minucie zdobył drugą bramkę i zwycięstwo Hoffenheim wydawało się niezagrożone.
Wynik meczu na 3-0 ustalił Sebastian Rudy.