Goście wyszli na prowadzenie w 33. minucie. Kownacki zagrał piłkę do Emmanuela Iyohy, który podciągnął lewą stroną, a następnie dośrodkował w pole karne, gdzie już był 25-letni napastnik i uderzeniem głową nie dał szans Peterowi Vindahlowi Jensenowi. To było 10. trafienie "Kownasia" w tym sezonie, z czego osiem przypada na 2. Bundesligę, a dwa na Puchar Niemiec. Polak nie miał dwucyfrowej liczby bramek od rozgrywek 2016/17, kiedy jeszcze grał w Lechu Poznań. W 69. minucie Kownacki mógł strzelić drugiego gola. Po podaniu z głębi pola, napastnik powalczył o pozycję i znalazł się w sytuacji sam na sam, oddał strzał, ale bramkarz zdołał dotknąć piłki, która wyszła tylko na róg. Polak zszedł z murawy w doliczonym czasie, a chwilę później Norymberga wyrównała. To była akcja rezerwowych. Z lewej strony dośrodkował Mats Moeller Daehli, a w polu karnym uderzył Taylan Duman, piłka odbiła się jeszcze od jednego z graczy Fortuny i wpadła do siatki. Puchar Niemiec. Fortuna Duesseldorf odpadła po rzutach karnych W dogrywce wiele się działo. Była poprzeczka po strzale Jorrita Hendriksa, świetna interwencja bramkarza gości Floriana Kastenmeiera, wybicie piłki sprzed linii przez Floriana Flicka, a w ostatniej akcji ten zawodnik sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Jonaha Niemieca, za co zobaczył czerwoną kartkę, ale jego drużyna nie przegrała. W serii rzutów karnych najpierw Kastenmeier obronił uderzenie Dumana, ale okazało się, że wyszedł przed linię. W powtórce nie miał już szans. Pomylił się za to Niemiec, którego strzał obronił Vindahl Jensen i ostatecznie to gospodarze wygrali "jedenastki" 5-4 i mogli się cieszyć z awansu do ćwierćfinału. Losowanie tej fazy 19 lutego.