W Borussii, w której barwach występuje trzech reprezentantów Polski: Robert Lewandowski, Jakub Błaszczykowski i Łukasz Piszczek, panuje optymizm. Tym większy, że ostatni mecz ligowy z Kolonią wygrała aż 6:1. "Zagraliśmy tak, jak potrafimy najlepiej. W drugiej połowie nie mogłem niczego zarzucić moim zawodnikom, a po takim spotkaniu z niecierpliwością czeka się na kolejne" - powiedział trener Juergen Klopp. Nie interesuje go fakt, że Stuttgart nie przegrał pięciu ostatnich spotkań, a cztery z nich wygrał. Bilans bramek VfB w tym okresie to 11-2. Na dodatek w rundzie jesiennej w meczu między tymi zespołami padł remis 1-1. Tym razem zadowoli go tylko zwycięstwo, choćby minimalne. "Nieistotne jak wysoko wygrywamy, ważne, że to robimy. Może być ledwo wywalczone 1-0, ale jeśli trzy punkty zostaną dopisane do naszego konta, to nie ma czym się martwić" - dodał szkoleniowiec. Dobrą wiadomością dla niego i kibiców mistrza Niemiec jest powrót do treningów jednej z gwiazd Borussii Mario Goetze, który we wtorek przedłużył kontrakt do 2016 roku. W meczu ze Stuttgartem jeszcze nie pojawi się na boisku, ale gotowy ma być na spotkanie na szczycie z Bayernem - 11 kwietnia. Stuttgart w Dortmundzie wygrał po raz ostatni 4 lutego 2007 roku. Mimo wszystko ekipie trenera Bruno Labbadii nie brakuje pewności siebie. "Mamy szacunek wobec BVB, ale żadnego strachu. Nie możemy się już doczekać rywalizacji przed 80 tys. widzów. Spróbujemy się przeciwstawić i coś ugrać. Ostatnie wyniki wprowadziły bardzo dobrą atmosferę w zespole" - powiedział trener. Nie martwi go nawet nieobecność z powodu kartek pochodzącego z Brazylii napastnika reprezentacji Niemiec Cacau, którego ma zastąpić Bośniak Vedad Ibisevic. Labbadia o Borussii wypowiada się w samych superlatywach. "Z taką młodą ekipą zdobyć mistrzostwo kraju to jest coś. Ale później kontynuować sukces i zmierzać z wielkimi szansami po drugą koronę to wręcz nieprawdopodobne. Ta drużyna ma ogromną szansę przejść do historii i długo dominować w futbolu" - ocenił. Dortmundowi przeszkodzić próbuje Bayern Monachium. Zespół z Bawarii ma pięć punktów straty, ale w sobotę zmierzy się na wyjeździe z teoretycznie łatwiejszym rywalem - FC Nuernberg. W rundzie jesiennej pokonał go gładko 4-0, ale w derbach zdarzają się niespodzianki.