Mchitarjan zaliczył kapitalny sezon w barwach Borussii. W sumie rozegrał 52 spotkania; zdobył w nich 23 gole i zaliczył 32 asysty. Po słabiutkim poprzednim sezonie, odbudował się pod wodzą trenera Thomasa Tuchela. Nic więc dziwnego, że wzbudził zainteresowanie menedżerów największych europejskich klubów. Kontrakt Ormianina z Borussią wygaśnie za rok, ale mimo tego Manchester United jest tak zdeterminowany, aby go pozyskać już teraz, że jest gotów wyłożyć 24 mln euro. Szefowie Borussii chcieli zatrzymać swoją gwiazdę, ale nie zdołali przekonać Mchitarjana. Propozycja nowego kontraktu nie okazała się wystarczająco kusząca i zawodnik poinformował, że nie przedłuży umowy z BVB. Dla Borussii jest to więc ostatnia szansa, aby zarobić na Mchitarjanie duże pieniądze. Sam piłkarz chciał odejść już tego lata, ale szefowie BVB stwierdzili jednak, że mu na to nie pozwolą. Dokładnie tak samo zachowali się wobec Roberta Lewandowskiego, który chciał odejść do Bayernu Monachium. Wściekły na władze niemieckiego klubu jest agent Ormianina Mino Raiola. - Klub już przed kilkoma miesiącami obiecał, że pozwoli odejść Henrichowi w letnim okienku transferowym. Nagle poinformowali go, że może odejść za darmo, ale za rok. To fatalne zarządzanie! - ostro skomentował Raiola. - Manchester United to niepowtarzalna szansa. Mchitarjan koniecznie chce tego transferu najszybciej, jak tylko możliwe - dodał.