Bundesliga - zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz oraz tabelę W podstawowym składzie Borussii znalazł się reprezentant Polski - Łukasz Piszczek. Zaczęło się sensacyjnie - piłkarze z Frankfurtu wyprowadzili kontrę i po strzale Alexandra Meiera zza pola karnego objęli prowadzenie. Już dwie minuty później Pierre-Emerick Aubameyang trafił do siatki, ale ze spalonego i sędzia nie uznał gola. Gabończyk miał spory udział w wyrównującym trafieniu Henricha Mchitarjana. W 24. minucie Mats Hummels kapitalnym prostopadłym podaniem rozmontował defensywę Eintrachtu, Aubameyang odegrał piłkę przed pustą bramkę do Mchitarjana i Ormianin dopełnił formalności. W końcówce pierwszej połowy trener Borussii Thomas Tuchel musiał zdjąć z boiska kontuzjowanego Marco Reusa. Jeszcze zanim sędzia odgwizdał koniec pierwszej części, Slobodan Medojević nieodpowiedzialnie sfaulował w polu karnym Gonzala Castra. Nie dość, że sprokurował rzut karny dla rywali, to jeszcze wyleciał z boiska, bo arbiter ukarał go drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką. Aubameyang stanął przed szansą na zdobycie 18. gola w rozgrywkach, ale z 11 metrów nie trafił w bramkę! Gabończyk strzelił jednak gola po przerwie. Borussia zdominowała rywali i w 57. minucie po koronkowej akcji objęła prowadzenie. Cztery minuty później na 3-1 podwyższył Hummels. Po chwili kibice BVB przecierali oczy ze zdumienia, gdy Castro do spółki z Mchitarjanem zmarnowali dwie stuprocentowe okazje w jednej akcji. W 86. minucie z prawego skrzydła świetnie dośrodkował Łukasz Piszczek, a Adrian Ramos dostawił nogę i z pięciu metrów pokonał bramkarza. Arbiter uznał gola, choć nie powinien, bo kolumbijski piłkarz był na spalonym. Borussia Dortmund - Eintracht Frankfurt 4-1 (1-1) Zobacz raport meczowy NA ŻYWO