Wicemistrzowie Niemiec musieli radzić sobie bez kontuzjowanych: Jakuba Błaszczykowskiego, Svena Bendera, Nevena Suboticia, Ilkaya Guendogana i Marco Reusa oraz pauzującego za piątą żółtą kartkę w sezonie Henricha Mchitariana. Mimo braku wielu podstawowych piłkarzy, faworytami byli gospodarze, którzy wygrali pięć z sześciu poprzednich ligowych spotkań. W tym samych czasie zespół z Moenchengladbach zdobył zaledwie trzy punkty za trzy remisy. Pierwszą dobrą okazję wypracowali dortmundczycy. Po akcji "Lewego" piłka trafiła do Jonasa Hofmanna, lecz jego strzał obronił Marc-André ter Stegen. Po kilkunastu minutach miejscowi oddali inicjatywę rywalom, lecz ci poza bardzo niecelnym strzałem Patricka Herrmanna, nie wypracowali groźnej akcji. Bardzo bliski zdobycia gola był Mats Hummels. Po wymianie piłki z Lewandowskim zamierzał posłać piłkę do siatki między nogami bramkarza, ale ter Stegen nie dał się przechytrzyć. W 29. minucie Pierre-Emerick Aubameyang trafił w poprzeczkę. Gościom długo nie udawało się przedrzeć w okolice pola karnego rywali, ale w 31. minucie objęli prowadzenie po akcji Herrmanna z Raffaelem. W 40. minucie goście wyprowadzili kolejną kontrę, piłkę na lewej stronie dostał Max Kruse, "wkręcił" w murawę spóźnionego Łukasza Piszczka i Romana Weidenfellera, po czym kopnął piłkę do pustej bramki. Gospodarze długo byli bezradni. Wypracowali dobrą sytuację dopiero w 66. minucie, ale ter Stegen obronił strzał "Lewego". Od 69. minuty przyjezdni musieli grać w dziesięciu, bo w ciągu dwóch minut dwoma żółtymi i w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Havard Nordtveit. W końcu w 77. minucie Borussia Dortmund zdobyła kontaktową bramkę. Piłkę odbitą po dośrodkowaniu z rzutu rożnego z dystansu do siatki gości posłał Milosz Jojić. W 88. minucie gospodarze cieszyli się z wyrównania, ale za wcześnie - sędzia nie uznał gola, bo zanim Marvin Ducksch kopnął piłkę do bramki, Lewandowski faulował bramkarza walcząc o futbolówkę w powietrzu. Sfrustrowany trener gospodarzy - Juergen Klopp krótko przed końcem meczu odesłany został przed sędziego na trybuny. W innym sobotnim spotkaniu Bundesligi gola dla TSG Hoffenheim zdobył Eugen Polanski, ale jego zespół mimo że prowadził 2-0 w 52. minucie, przegrał z 1. FSV Mainz 2-4. Polanski popisał się efektownym uderzeniem z woleja z linii pola karnego. Werder Brema z Ludovikiem Obraniakiem i Martinem Kobylańskim w składzie zremisował z VfB Stuttgart 1-1. Goście objęli prowadzenie po strzale Georg Niedermeiera w 55. minucie, a wyrównał Aaron Hunt z wolnego w 79. minucie. Lider - Bayern Monachium pokonał u siebie Bayer Leverkusen 2-1. To 50. kolejny mecz ligowy Bawarczyków bez porażki. W spotkaniu z "Aptekarzami" prowadzili 2-0 po golach Chorwata Mario Mandżukica i Bastiana Schweinsteigera. W doliczonym czasie rozmiary porażki zmniejszył Stefan Kiessling. W ekipie gości całe spotkanie na lewej stronie obrony rozegrał Sebastian Boenisch. Mandżukić w klasyfikacji strzelców powiększa przewagę nad Lewandowskim. Chorwat strzelił 17 goli, dwa więcej niż reprezentant Polski, który latem dołączy do Bayernu. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-niemcy-bundesliga,cid,623,sort,I" target="_blank">Bundesliga: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz</a>