Mecz VfB Stuttgart z Borussią Dortmund w 28. kolejce Bundesligi obfitował w wielkie emocje. Drużyna przyjezdna w pewnym momencie prowadziła 2:0, a na dodatek grała w przewadze jednego zawodnika. Mimo to spotkanie zakończyło się remisem 3:3, a dwa ostatnie gole wpadły w doliczonym czasie gry. Po zakończeniu tego emocjonującego spotkania czworo kibiców Borussii Dortmund udało się w powrotną podróż do domu. W pierwszej kolejności wsiedli w pociąg regionalny jadący z Bad Cannstatt (nieopodal stadionu) do Ludwigsburga. Kibice Borussii Dortmund napadnięci po meczu z VfB Stuttgart. Wśród poszkodowanych znalazła się kobieta Jadąc tym pociągiem, wspomniana grupa sympatyków Borussii Dortmund została zauważona przez ośmiu pseudokibiców miejscowej drużyny. "Fani" VfB Stuttgart początkowo obrażali i prowokowali przybyszy z innego miasta. Kiedy pociąg zatrzymał się w Ludwigsburgu, rozpoczęła się bijatyka, a właściwie egzekucja. Dwóch z czterech kibiców BVB zdążyło uciec, ale pozostali padli ofiarą ataku kiboli ze Stuttgartu. Według raportu policji federalnej ofiarami byli 35-letni mężczyzna i 32-letnia kobieta. Zostali oni dopadnięci przez sprawców, a następnie masowo bici i kopani, również leżąc na ziemi. Po wszystkim zostali przewiezieni do pobliskiego szpitala. Policji do tej pory udało się aresztować jednego 25-letniego mężczyznę z niemieckim obywatelstwem, który jest podejrzany o udział w bestialskim ataku na kibiców Borussii Dortmund. Aktualnie trwa dochodzenie, mające na celu wytropienie i ukaranie pozostałych członków grupy napastników. Inne niemieckie źródło donosi, że nie był to jedyny przejaw agresji po wspomnianym meczu. Według redakcji echo.24 miał miejsce prynajmniej jeden przypadek ataku kibiców Borussii na sympatyków gospodarzy. W tym konkretnym przypadku na szczęście w pobliżu znajdował się patrol policji, który zdołał zapobiec eskalacji.