Jak poinformował lekarz Bayernu Hans-Wilhelm Mueller-Wohlfahrt, kontuzja została wykryta podczas rutynowych badań przed sezonem, gdy Holender po urlopie rozpoczynał treningi z niemieckim klubem. Przed czerwcowym mundialem w RPA piłkarz, który wiosną był w świetnej formie i miał spory udział w wygraniu przez Bayern Bundesligi i dotarciu do finału Ligi Mistrzów, doznał kontuzji uda. Pauzował w dwóch pierwszych meczach fazy grupowej, ale później był czołowym graczem wicemistrzów świata. - Nieobecność Robbena na starcie sezonu może mieć przełożenie na straty finansowe. Będziemy musieli radzić sobie bez niego zarówno na początku rozgrywek ligowych, jak i w pierwszych meczach Ligi Mistrzów. Dlatego uważam, że holenderska federacja, która ponosi odpowiedzialność za stan zdrowia tego piłkarza, powinna wypłacić nam odszkodowanie - powiedział Karl-Heinz Rummenigge. Wcześniej Mueller-Wohlfahrt oskarżył sztab medyczny i szkoleniowy holenderskiej kadry o nieodpowiedzialność. - Z takim urazem piłkarz absolutnie nie powinien wystąpić w mistrzostwach świata - przekonywał. Rekompensatę za udział Robbena w MŚ Bayern otrzymał już od FIFA. Na konto niemieckiego klubu trafiło 58 500 euro. Z zarzutami przedstawicieli niemieckiego klubu nie zgadza się selekcjoner Holendrów Bert van Marwijk. - Wszyscy widzieli jak grał i biegał Arjen w meczach mundialu, choćby w finale, który wytrzymał do końca dogrywki. Z urazem, który zdiagnozowano w Niemczech, nie byłoby to możliwe - argumentował.