Puchar Niemiec. Wyniki i statystyki - kliknij tutaj! Niemieckie media jeszcze kilka dni temu liczyły Robertowi Lewandowskiemu minuty bez strzelonej bramki, ale Polak dwa razy trafił do siatki w sobotnim meczu z Schalke (3-0) i przerwał niemoc. Wczoraj Bayern Monachium pokonał w półfinale Pucharu Niemiec Werder Brema (2-0), ale "Lewy" tym razem nie wpisał się na listę strzelców. "Był niewidoczny. Wyszedł z najkrótszego kryzysu strzeleckiego w historii kryzysów strzeleckich, ale nie potrafił poważnie zagrozić bramce" - czytamy w "Sueddeutsche Zeitung". "Der Spiegel" zwraca uwagę, że Polak był odcięty od podań. "Rzadko dostawał piłkę, ale też brakowało mu szczęścia pod bramką przeciwnika" - napisano. "TZ" podkreśla, że Lewandowski miał spore problemy z obrońcą rywali Jannikiem Vestergaardem. "Defensor Werderu uprzykrzał Polakowi życie. Snajper Bayernu o mały włos nie strzelił gola, ale podanie Muellera było nieco zbyt lekkie" - ocenili dziennikarze, którzy przyznali mu notę 4 w skali 6 do 1. "Abendzeitung" ocenił występ Polaka na 3 w identycznej skali, natomiast portal Bayern Central wystawił Lewandowskiemu notę 2 w skali 1 do 5. "Nasz napastnik nie otrzymywał podań w pole karne, przez co nie mógł strzelić gola" - zaznaczono.