Stosunki włodarzy Bayernu z Neuerem były w ostatnim czasie niezwykle napięte. Wszystko ze względu na niezwykle wyboiste negocjacje transferowe, dotyczące nowego kontraktu 34-latka. Obie strony miały sobie sporo do zarzucenia. Klub był niezadowolony, że piłkarz nie zadowala się dwuletnią umową, żądając aż pięcioletniej prolongaty, a dodatkowo chce pięciomilionowej podwyżki, by zarabiać 20 mln euro w skali roku. Golkiper był natomiast oburzony tym, że prowadzone z Bayernem rozmowy ujrzały światło dzienne, a w dodatku medialne doniesienia nie są do końca prawdziwe (<a href="https://sport.interia.pl/bundesliga/news-bayern-monachium-manuel-neuer-nie-mialem-jeszcze-takiej-sytu,nId,4448722" target="_blank">więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ - kliknij!</a>). Nie oznacza to jednak, że po obu stronach brakuje wzajemnego szacunku, o czym poświadcza między innymi wypowiedź Hoenessa. - Byłbym bardzo wdzięczny i szczęśliwy, gdyby Manuel Neuer został w Bayernie przez następne kilka lat, ponieważ nadal jest najlepszym bramkarzem na świecie - stwierdził honorowy prezes "Die Roten" w rozmowie z "Kickerem". Honess odniósł się także do transferu Aleksandra Nuebela, który po sezonie dołączy do Bayernu, po tym jak wygaśnie jego kontrakt z Schalke 04. - Jego zakontraktowanie to w stu procentach prawidłowa decyzja i genialne działanie Hasana Salihamidzicia - mówił 68-latek, chwaląc przy tym dyrektora sportowego klubu.