Borussia Dortmund podchodziła do sobotniego Der Klassikera w roli lidera Bundesligi, z punktem przewagi nad Bayernem Monachium. Założenie dla zespołu z Zagłębia Ruhry było więc jasne. Brak porażki w Monachium oznaczał utrzymanie prowadzenia w lidze, a szczytem marzeń było zwycięstwo, pozwalające odskoczyć na cztery oczka. Jednak już w 12. minucie tego spotkania te plany zostały poważnie zweryfikowane. Bundesliga. Koszmarny błąd Gregora Kobela w hicie Bundesligi Dayot Upamecano rozpoczynał akcję Bayernu na własnej połowie i w pewnym momencie zobaczył ruch Leroya Sane. Francuz posłał więc długą piłkę za linię obronę rywali, właśnie w kierunku skrzydłowego. Gregor Kobel przeczytał to zagranie i przytomnie ruszył z bramki przed pole karne, by je przeciąć. Wydawało się, że spokojnie to zrobi, ale golkiper gości... nie trafił w piłkę. Kibicom reprezentacji Polski mógł przypomnieć się kiks Artura Boruca, który zaliczył równie pechowe zagranie w jednym z meczów reprezentacji Polski. Wyróżnić tutaj można także zachowanie samego Sane, który widząc, że piłka spokojnie zmierza do bramki, tylko odprowadził ją do niej samemu truchtając. W efekcie gol został zapisany na konto Upamecano, do którego zresztą Niemiec momentalnie ruszył z gratulacjami. 27-latek mógł wybrać rozwiązanie samolubne i wbić ją do siatki podreperowując nieco swoje statystyki, zdecydował się jednak na spory altruizm. Szacuneczek. To nie był koniec dramatu Borussii, bo w kolejnych minutach zespół otrzymał kolejne dwa ciosy w postaci dubletu ustrzelonego przez Thomasa Muellera i na przerwę schodził przegrywając aż 0:3. Relacja na żywo z tego spotkania trwa w Interii.