Bawarczycy szybko weszli na wysokie obroty i już w trzeciej minucie mogli otworzyć wynik. Mane dobrze zamykał dośrodkowanie lecące w kierunku dalszego słupka, ale ostatecznie nie zmieścił piłki w bramce. Dwie minuty później było już jednak 1:0. Mane posłał płaskie dośrodkowanie w środek pola karnego. Musiala przytomnie przepuścił piłkę do lepiej ustawionego Gnabry'ego, który miał tyle czasu i miejsca, że zdążył przyjąć lewą i skutecznie zakończyć akcję prawą nogą. Pełna dominacja Bayernu. Mainz bez szans w Monachium Drugi cios przyszedł w 28. minucie, kiedy to mogliśmy oglądać kolejny błysk Jamala Musiali. Znów popisał się on dużą lekkością w grze, ładnie pokazał się też Eric Maxim Choupo-Mouting, który bardzo dobrze zagrał "na ścianę" i w tempo odegrał do Musiali, który precyzyjnym strzałem po ziemi podwyższył prowadzenie. Mainz próbowało swoich szans, ale w jednej z akcji zatrzymała ich najpierw poprzeczka, a potem słupek. Tuż przed przerwą zostały podyktowane rzuty karne dla obu drużyn. Alexander Heck sfaulował Mane, a chwilę później Sven Ulreich Jonathana Burkardta. O ile Senegalczyk wykorzystał swoją szansę po dobitce, a o tyle Niemiec fatalnie uderzył w środek bramki. Pierwsza połowa zakończyła się jednak małą niespodzianką - Silvan Widmer wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego i zmniejszył straty swojego zespołu do wyniku 1:3. Druga część gry zaczęła się od strzału w słupek Choupo-Motinga. Kameruńczyk miał przed sobą pustą bramkę, ale ratuje go fakt, że musiał zrobić obrót, a kąt uderzenia był dość ostry. Bayern dążył go kolejnego gola i go zdobył. W 58. minucie Mane wrzucił piłkę w pole karne, a bramkę głową strzelił Leon Goretzka. Monachijczycy w dalszym ciągu dominowali, co w 79. minucie przyniosło gola na 5:1. Indywidualną akcję przeprowadził Mathys Tel, pokonując Robina Zentnera uderzeniem tuż zza "szesnastki". Goście zdołali na to jeszcze odpowiedzieć bramką. Prosty błąd w rozegraniu popełnił Ulreich, co wykorzystał Marcus Ingvartsen. Tuż przed końcem wynik na 6:2 ustalił Choupo-Moting. To było ostatnie trafienie na Allianz Arenie. Bayern pewnie zwyciężył i przynajmniej do meczu Unionu Berlin wskoczył na fotel lidera. Jego kibiców może jednak martwić dyspozycja rezerwowego bramkarza oraz potencjalny uraz Mathijsa de Ligta, którego w przerwie musiał zmienić Benjamin Pavard. Bayern Monachium - FSV Mainz 6:2 (3:1)Gnabry 5', Musiala 28', Mane 43', Goretzka 58', Tel 79', Choupo-Moting 86' - Widmer 45+4', Ingvartsen 82'