Obecny trener Bayernu Monachium Thomas Tuchel z poważną krytyką spotyka się od dłuższego czasu, natomiast ostatnie wydarzenia szczególnie wypchnęły tego menedżera "pod celownik". Ekipa ze stolicy Bawarii bowiem przegrała trzy kolejne mecze - i każda z tych porażek ma dodatkowy, obciążający szkoleniowca podtekst. Najpierw Bayern uległ 0:3 Bayerowi Leverkusen, co sprawiło, że "Aptekarze" zwiększyli swoją przewagę w tabeli Bundesligi nad "Die Roten" do pięciu punktów. Potem (wciąż urzędujący) mistrzowie Niemiec musieli w Lidze Mistrzów uznać wyższość Lazio (0:1 - teraz to oni będą musieli nadganiać rezultat w rewanżu 1/8 finału), a na koniec nie zdołali ograć zdecydowanie niżej notowanego w niemieckiej ekstraklasie VfL Bochum (2:3). Tym samym coraz częściej zaczęto wspominać o możliwym zwolnieniu Tuchela, choć za Odrą pojawiły się też spekulacje o tym, że zarząd FCB będzie chciał zacisnąć zęby i wytrzymać z nim u steru przynajmniej do końca sezonu. Niemniej jednocześnie ruszyła giełda nazwisk jego potencjalnego następcy, a każde kolejne doniesienie zdaje się być coraz bardziej zaskakujące. Barcelona może uderzyć w plan Realu. Stary znajomy znów obok Lewandowskiego? Zinedine Zidane w Bayernie Monachium. Padają słowa o jednej istotnej przeszkodzie Sporo mówiło się chociażby o powrocie Flicka czy przybyciu na Allianz Arena Jose Mourinho, a teraz włoskie "Corriere dello Sport" jako kandydata do poprowadzenia "Gwiazdy Południa" wskazało... Zinedine'a Zidane'a, który pozostaje bez zatrudnienia od czerwca 2021 roku, kiedy to z własnej woli rozstał się z Realem Madryt. Tu jednak pojawia się jedna istotna kwestia - według "Sport Bild" taka kooperacja raczej nie wejdzie w życie, gdyż "Zizou" wolałby trafić do miejsca, gdzie przeszkodą dla niego nie byłaby bariera językowa. 51-latek jest co prawda poliglotą, ale akurat mową Goethego nie operuje. Całkowity bałagan w Bayernie Monachium. Gwiazda ma dość. Chce opuścić klub Ole Gunnar Solskjaer... tymczasowym trenerem Bayernu? To byłby nieoczekiwany ruch Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze jeden interesujący zwrot akcji - niemiecka redakcja Sky Sports niejako potwierdza, że temat Zidane'a jest brany na poważnie u "Die Roten", ale wskazuje przy tym, że nie ma dowodów na to, by zostały tu wykonane jakieś konkretne ruchy. Jednocześnie wedle dziennikarzy jedną z opcji pozostaje... zatrudnienie Ole Gunnara Solskjaera w roli menedżera tymczasowego, do końca tego sezonu. Pytanie tylko, czy Norweg - odpoczywający już dobrze ponad dwa lata od zawodu trenera - chciałby się w ogóle pisać na takie krótkoterminowe "gaszenie pożaru". Plotki związane z Bayernem zmieniają się niczym w kalejdoskopie i wygląda na to, że proces ten tylko przyspieszy w najbliższych tygodniach...