Chyba nikt nie spodziewał się tak burzliwego zimowego okienka transferowego w Bayernie Monachium. Sytuację zmieniła jednak kontuzja Manuela Neuera, wobec której Bawarczycy musieli sięgnąć do kieszeni, by "wyjąć" z Borussii Moenchengladbach Yanna Sommera. Mistrzowie Niemiec zakontraktowali także Daleya Blinda, który wcześniej rozwiązał swoją umowę z Ajaxem Amsterdam. Prawdziwa bomba transferowa została odpalona jednak później - Joao Cancelo pokłócił się z Pepem Guardiolą i został zaoferowany Bawarczykom. Ci zdecydowali się natychmiast sprowadzić Portugalczyka. Inter Mediolan złożył ofertę za Benjamina Pavarda Transfer Cancelo oznaczał spore kłopoty dla Benjamina Pavarda, bowiem na prawej obronie doszedł mu kolejny mocny konkurent poza Josipem Stanisiciem i zupełnie zapomnianym Bouną Sarrem. Z kolei na środku obrony Julian Nagelsmann wyżej ceni Dayota Upamecano, Matthijsa de Ligta oraz kontuzjowanego obecnie Lucasa Hernandeza. Z okazji spróbował więc skorzystać Inter Mediolan, składając ofertę za Pavarda. Francuski obrońca mógłby w Interze grać na swojej ulubionej pozycji środkowego obrońcy, zwłaszcza, że mediolański klub preferuje ustawienie 3-5-2. Bayern odrzucił jednak propozycję. - Oferta z Interu była świetna finansowo. Ale na pierwszym miejscu stawiamy aspekt sportowy - powiedział w rozmowie z "Bildem" Hasan Salihamidzić, dyrektor sportowy Bayernu. Niewykluczone jednak, że latem Pavard będzie chciał zmienić barwy klubowe. Medialnym faworytem do pozyskania Francuza jest FC Barcelona.