Tąpnięcie w obozie Bayernu Monachium nastąpiło tuż po zakończeniu poprzedniego sezonu, kiedy mistrzostwo Niemiec udało się zdobyć rzutem na taśmę - w nader szczęśliwych okolicznościach. Ze stanowiskami natychmiast pożegnali się wtedy dyrektor generalny Oliver Kahn i dyrektor sportowy Hasan Salihamidżić. Tego drugiego zastąpił Christoph Freund. Ale i on niebawem zakończy swoją misję w Monachium. W poniedziałkowy wieczór ogłoszono, że od 1 marca funkcję dyrektora sportowego obejmie Max Eberl, pracujący ostatnio na tym samym stanowisku w RB Lipsk. Z Bayernu do Realu Madryt. Nadchodzi transferowy hit, piłkarz zawarł już porozumienie Bayern z nowym dyrektorem sportowym. Obrona tytułu wielkim wyzwaniem 50-letni działacz podpisał umowę zachowującą ważność do 30 czerwca 2027 roku. "Całe dzieciństwo i młodość spędziłem w FC Bayern i w Monachium, dlatego powrót do klubu, w którym wszystko się zaczęło, w nowej roli, jest dla mnie czymś wyjątkowym" - pisze Eberl w powitalnym komunikacie. Nie do uwierzenia, desperacki krok Bayernu. Chcą to zrobić po odejściu Tuchela Przygodę z piłką zaczynał w roli zawodnika właśnie w Bayernie. Większość występów zaliczył w drużynie młodzieżowej. Dane mu jednak było zanotować debiut na poziomie Bundesligi. - Jesteśmy bardzo zadowoleni, że zatrudniliśmy Maxa Eberla jako nowego dyrektora sportowego. Nie tylko wnosi ogrom doświadczenia w zarządzaniu futbolem, ale także zaczął grać w piłkę nożną w FC Bayern i tutaj stał się profesjonalistą. Jesteśmy przekonani, że z powodzeniem będzie kształtował przyszłość tego klubu - powiedział szef rady nadzorczej Herbert Hainer. Z kolei "Kicker" twierdzi, że RB Lipsk otrzyma za Eberla 4,5 miliona euro. "Die Roten" bronią w tym sezonie mistrzowskiego tytułu z nie lada problemami. Po 23 kolejkach zajmują pozycję wicelidera. Ich strata do Bayeru Leverkusen wynosi aż osiem punktów.