Polski napastnik przez pięć ostatnich sezonów zostawał królem strzelców Bundesligi, a w rozgrywkach 2020/21 zdobył 41 bramek, czym pobił o jedno trafienie wydawało się nieśmiertelny rekord Gerda Muellera. Lewandowski postanowił jednak zmienić otoczenie, przenosząc się do Barcelony. Bayern pozyskał co prawda Sadio Mane, ale to nigdy nie był taki typ napastnika jak Polak. Na razie Senegalczyk strzelił dziewięć goli w 16 meczach we wszystkich rozgrywkach. Włodarze bawarskiego klubu oficjalnie twierdzą, że letnie okno transferowe było sukcesem, ale co chwila pojawiają się nazwiska ewentualnych nowych napastników. Bundesliga. Bayern nie potrzebuje napastnika, a krążą nazwiska We wtorek dziennikarz Florian Plettenberg ze Sky Sports Germany stwierdził, że snajperem Bayernu może zostać David. Kanadyjczyk z Lille OSC ma szukać nowych wyzwań i chce trafić do czołowego klubu. David występuje w Ligue 1 od połowy 2020 roku. Z Lille zdobył mistrzostwo kraju i zdobył Superpuchar Francji. W tym sezonie w 11 meczach w lidze strzelił dziewięć goli. Innymi napastnikami, których wymienia się w kontekście Bayernu są m.in. Victor Osimhen z Napoli, Harry Kane z Tottenhamu, za którego mistrzowie Niemiec mieli być gotowi zapłacić około 100 milionów euro, czy Marcus Thuram z Borussii Moenchengladbach. Czytaj także: Kolega Zelińskiego następcą "Lewego"? Bayern powalczy o niego z gigantami?