Bawarczycy do pojedynku ze "Źrebakami" przystępowali bardzo mocno osłabieni. Winne temu były kontuzje oraz liczne przypadki koronawirusa. Sprawiły one, że trener Julian Nagelsmann w trybie pilnym powoływać musiał do kadry meczowej młodszych piłkarzy. Jego wybór padł między innymi na dwóch 16-latków: Paula Wannera oraz Arijona Ibrahimovica. Paul Wanner rekordzistą To 16-letni gracze, którzy jeszcze w środę przebywali wraz z juniorską kadrą Niemiec na zgrupowaniu w Hiszpanii. W porozumieniu z federacją zostali jednak w trybie pilnym ściągnięci do Monachium i zasiedli na ławce rezerwowych w meczu z Borussią. Ostatecznie na murawie pojawił się tylko drugi z wymienionych - wszedł na boisko w 75. minucie, zmieniając Marca Roca.Wanner nie był w stanie odmienić obrazu gry, lecz mimo to napisał w historii Bayernu nowy rozdział, stając się jego najmłodszym zawodnikiem w historii. Zadebiutował mając dokładnie 16 lat i 15 dni. Dotychczas najmłodszy gracz, który wystąpił w oficjalnym meczu klubu był o ponad rok starszy - Jamal Musiala, debiutując w czerwcu 2020 roku miał 17 lat, 3 miesiące i 25 dni. Rekord ten długo nie zostanie więc zapewne poprawiony.Sytuacja ta z pewnością nie będzie jednak w stanie osłodzić Bayernowi goryczy porażki, która może sprawić, że dystans dzielący go od drugiej w tabeli Bundesligi Borussii Dortmund znów się zmniejszy. Jeżeli BVB pokona Eintracht Frankfurt, będzie on wynosić sześć punktów.TC