<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-niemcy-bundesliga-regular-season,cid,623" target="_blank">Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Bundesligi</a> Wynik nie oddaje przebiegu spotkania. Piłkarze z Bremy ambitnie walczyli, jako pierwsi zdobyli gola i wypracowali wiele dobrych okazji na zdobycie kolejnych. "Lewy" w pierwszym meczu w 2018 roku zdobył dwie bramki, dzięki czemu powiększył swój dorobek do 17 trafień. Polak prowadzi w klasyfikacji najlepszych strzelców Bundesligi. Już w 6. minucie oddał pierwszy strzał - "główkował" po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, ale nie trafił czysto w piłkę i ta przeleciała obok słupka. Zabrakło kilkunastu centymetrów, a ze zdobycia gola już po chwili cieszyliby się goście. Nikomu nie udało się przeciąć dośrodkowania w pole karne, a piłka po "główce" Maksa Kruse odbiła się od słupka bramki Bayernu! Polski napastnik po raz drugi stanął przed szansą w 17. minucie, gdy znakomite podanie z głębi pola posłał mu Jerome Boateng. Tym razem "Lewego" nikt nie atakował, ale nie trafił w bramkę. Werder wcale nie zamierzał tylko się bronić i goście dochodzili do sytuacji strzeleckich. W 25. minucie Kruse prostopadłym podaniem wypracował stuprocentową okazję, a Jérôme Gondorf wykorzystał ją i bremeńczycy sensacyjnie objęli prowadzenie! Bayernowi długo nie udawało się przełamać obrony rywali ani w ataku pozycyjnym, ani z kontrataków, które najczęściej na lewym skrzydle napędzał Franck Ribery. Dopiero w 41. minucie Boateng po raz drugi popisał się fantastyczną wrzutką w pole karne, Thomas Mueller - mimo że był pilnowany przez dwóch obrońców - przyjął piłkę na klatkę piersiową i efektownym strzałem w akrobatycznym stylu pokonał Jirziego Pavlenkę. Z ataków Bayernu na początku drugiej połowy nic nie wynikało. Co więcej, jako pierwsi groźną okazję wypracowali zawodnicy Werderu - w 55. minucie zmarnował ją Gondorf, który niepotrzebnie próbował przelobować Svena Ulreicha i spudłował. W 63. minucie James dośrodkował z rzutu rożnego, a "Lewy" wygrał pojedynek z Thomasem Delaneyem i strzałem głową z pięciu metrów nie dał szans bramkarzowi Werderu! Bremeńczycy mieli sporo szczęścia w 69. minucie po akcji Ribery'ego. Najpierw Pavlenka intuicyjnie obronił strzał "Lewego" piętą, a po chwili obrońca odbił piłkę po dobitce francuskiego skrzydłowego. W 74. minucie Kruse dośrodkował z rzutu rożnego, a piłka odbiła się od ręki Niklasa Suele i wpadła do bramki Bayernu. Faworyci tym razem odpowiedzieli błyskawicznie. Mueller świetnie dośrodkował w pole karne, a Lewandowski "główkował" po koźle z 11 metrów, nie dając szans bramkarzowi. Była to ostatnia akcja polskiego napastnika. Jego miejsce zajął Sandro Wagner. Na 4-2 podwyższył Mueller, który wykorzystał znakomite podanie Jamesa. MZ 19. kolejka: Bayern Monachium - Werder Brema 4-2 (1-1) 0-1 Jérome Gondorf (25.) 1-1 Thomas Mueller (41.) 2-1 Robert Lewandowski (63. głową) 2-2 Niklas Suele (74. samobójcza) 3-2 Robert Lewandowski (63. głową) 4-2 Thomas Mueller (84.) <a href="http://wyniki.interia.pl/mecz-bayern-monachium-werder-brema-2018-01-21,mid,608748,mid,608748" target="_blank">Zobacz raport meczowy</a>