W środowym meczu z Freiburgiem 18-letni Joshua Zirkzee strzelił decydującego gola minutę po wejściu na boisko, a dziś potrzebował zaledwie dwóch minut, by otworzyć wynik spotkania przeciwko Wolfsburgowi! Młody napastnik zachwyca wszystkich kibiców Bayernu w końcówce roku. Bayern utrzymał czteropunktową stratę do liderującego RB Lipsk, który dziś także miał problemy, ale ostatecznie pokonał 3-1 FC Augsburg. Timo Werner nie zdobył żadnej z bramek, wobec czego "Lewy" pozostanie najlepszym strzelcem Bundesligi. Po spotkaniu Lewandowski ma poddać się planowanej już od dawna operacji, po której ma mieć około dwutygodniową przerwę od treningu. Lista nieobecnych piłkarzy Bayernu była dziś wyjątkowa długa. Za żółte kartki pauzuje Thiago Alcantara, a kontuzje wykluczają z gry Kingsleya Comana, Lucasa Hernandeza, Niklasa Suele, Leona Goretzkę oraz Corentina Tolliso. Na ławce rezerwowych, poza bardzo młodymi zawodnikami, był tylko Jerome Boateng. Bayern zaczął od zdecydowanych ataków, chcąc jak najszybciej otworzyć wynik meczu. Wydawało się, że w jednej z pierwszych akcji w doskonałej sytuacji znajdzie się Serge Gnabry, ale w momencie podania od Philippe'a Coutinho Niemiec był na spalonym. W 12. minucie wymarzoną okazję miał Ivan Periszić. Chorwat miał sporo miejsca po dośrodkowaniu Muellera, lecz jego strzał głową zdołał wybronić golkiper gości. Trzy minuty później Bawarczycy zdrzemnęli się jednak w defensywie, co w tym sezonie zdarza się im właściwie w każdym spotkaniu. Felix Klaus znalazł się oko w oko z Manuelem Neuerem, lecz uderzył prosto w bramkarza. Blisko otworzenia wyniku meczu był także David Alaba, uderzając z rzutu wolnego po faulu na Lewandowskim. Austriak oddał ładny strzał, ale Koen Casteels nie dał się zaskoczyć. Chwilę później z dystansu tuż obok bramki huknął Mueller. Wynik meczu mógł otworzyć także Gnabry, jednak zabrakło mu centymetrów, by pokonać Casteelsa. Pięć minut przed końcem pierwszej połowy Lewandowski dostał świetne podanie od Muellera w pole karne. Natychmiast doskoczył do niego obrońca i Polak nie mógł oddać strzału. Wobec tego wyłożył piłkę Coutinho, który huknął tuż nad poprzeczką. W kolejnej akcji Mueller znów odszukał dośrodkowaniem "Lewego". Snajper uderzył głową, ale miał zbyt trudną pozycję, by zdobyć bramkę. Tuż przed przerwą "rozsypał się" kolejny z piłkarzy Bayernu. Martinez wygrał pojedynek biegowy z rywalem, ale w pewnym momencie stanął i chwycił się za mięsień uda. Było jasne, że nie da rady kontynuować gry. Jego miejsce zajął Jerome Boateng. Tuż po zmianie stron Wolfsburg był o krok od zdobycia bramki na 1-0. Po stracie piłki Kimmicha na środku boiska "Wilki" wyszły z kontratakiem po którym napastnikowi gości zabrakło centymetrów, by dojść do podania kolegi i wepchnąć piłkę do pustej bramki. W dalszej części gry obraz był podobny do tego z pierwszej połowy. Bayern atakował, momentami był nawet bliski zdobycia bramki (jak wtedy gdy Muellera w ostatniej chwili uprzedził obrońca), ale generalnie nie potrafił się przebić przez mur stworzony z obrońców Wolfsburga. Fanom Bayernu serce z pewnością zabiło szybciej, gdy w dwóch kolejnych starciach uderzani w twarz zostali Pavard oraz Lewandowski. Kolejne kontuzje byłyby najgorszym, co Bawarczycy mogliby sobie wyobrazić. Z biegiem czasu przewaga Bayernu słabła, a piłkarzom Hansiego Flicka wychodziło coraz mniej. Wykorzystać to próbował Wolfsburg i 10 minut przed końcem bardzo groźne uderzenie oddał Maximilian Arnold. Gdyby nie noga Pavarda, piłka zapewne znalazłaby się w bramce. Siedem minut przed końcem meczu na boisku pojawił się Joshua Zirkzee, bohater Bayernu sprzed kilku dni, gdy jako dżoker strzelił gola kilkadziesiąt sekund po wejściu na boisko w meczu z Freiburgiem. I tym razem Zirkzee także uratował Bayern i to już dwie minuty po wejściu na boisko! 18-latek dostał podanie w pole karne od Muellera i wydawało się, że zderzy się z Gnabry'm. Uprzedził jednak swojego kolegę z drużyny i zdobył bramkę mocnym płaskim strzałem! "Wilki" rzuciły się do ataku, a Bawarczycy wykorzystali to dobijając rywala! Lewandowski zgrał piłkę głową w polu karnym do Gnabry'ego, a ten spokojnym uderzeniem podwyższył na 2-0! Bayern Monachium - VfL Wolfsburg 2-0 (0-0) Bramka: 1-0 Zirkzee (85.), 2-0 Gnabry (89.) Bayern: Neuer - Pavard, Martinez (45+2. Boateng), Alaba, Davies - Mueller, Kimmich, Coutinho (83. Zirkzee) - Gnabry (90+1. Dajaku), Lewandowski, Periszić. Wolfsburg: Casteels - Mbabu, Tisserand, Brooks, Roussilon - Schlager (57. Gerhardt), Guilavogui, Arnold - Santos Sa, Klaus (77. Weghorst), Steffen (67. Otavio). Bundesliga: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy WG