Piątkowy wieczór był bardzo napięty dla piłkarzy Bayernu Monachium. Bawarczycy najpierw grali spotkanie z Herthą, a później mieli udać się z Berlina na KMŚ, które zostaną rozegrane w Katarze. Plany zespołu popsuło aż siedmiogodzinne opóźnienie. - To jest skandal! Nie pozwolić drużynie na start w tak ważnej sytuacji. To nie jest mecz towarzyski. Bayern reprezentuje niemiecki futbol na Klubowych Mistrzostwach Świata - grzmiał honorowy prezes Bayernu Uli Hoeness, cytowany przez "sport1.de". Niemiec odniósł się również do pojawiąjących się w mediach doniesieniach dotyczących przyszłości Hansiego Flicka i jego pracy w reprezentacji Niemiec. - To kompletnie szalony pomysł. Hansi zaczyna dopiero robić karierę jako trener. I będę szczery, praca przy reprezentacji Niemiec nie jest marzeniem nieprzespanych nocy - dodał Hoeness. Szkoleniowiec Bayernu w najbliższym tygodniu stanie przed szansą na zdobycie kolejnego trofeum. Bayern będzie miał szansę na wygranie KMŚ. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! <a href="http://www.sport.interia.pl/?utm_source=testlinkow&utm_medium=testlinkow&utm_campaign=testlinkow" target="_blank">Sprawdź!</a> PA