<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-niemcy-bundesliga,cid,623,sort,I">Bundesliga - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę!</a> Bayern musi odmłodzić kadrę. Po ostatnim sezonie buty na kołku zawiesili Philipp Lahm i Xabi Alonso, teraz pora poszukać następców duetu Robben-Ribery. Holender skończy w styczniu 34 lata, a Ribery w kwietniu będzie świętował 35. urodziny. Nikt nie może podważać ich wysokich umiejętności i profesjonalizmu, ale czas jest nieubłagany. Według sportbild.de jest coraz więcej przesłanek oraz sygnałów, że na przyszły sezon ze słynnego duetu pozostanie tylko Robben. Holender ma większe szanse na przedłużenie kontraktu, który wygaśnie 30 czerwca 2018 roku. To zrozumiałe, że szef Bayernu Karl-Heinz Rummenigge nie chce się jednoznacznie wypowiedzieć, czy zamierza zatrzymać obu zawodników na kolejny rok. Jednak z jego wypowiedzi i tak sporo można wywnioskować. "Nadal uważam, że Arjen może nam jeszcze wiele dać w tym roku" - powiedział prezes Bayernu. Podobnego zdania jest Ottmar Hitzfeld, który jako trener Bayernu zdobył z nim pięć tytułów mistrza Niemiec i wygrał Ligę Mistrzów. Przyznaje, że zarówno Robben, jak i Ribery jeszcze spełniają standardy Bayernu, ale zasugerował, że to Robben ma mocniejsze karty, aby zdobyć kontrakt na kolejny rok. Ribery jest starszy, a na dodatek leczy ciężką kontuzję kolana i w tym roku kalendarzowym już nie pomoże Bayernowi. Przedłużenie kontraktu z Robbenem wydaje się być tym bardziej prawdopodobne, że szefowie Bayernu nie chcą wykładać ogromnych pieniędzy na największe gwiazdy. Następcy duetu Robben-Ribery będą więc potrzebować czasu, a pozostawienie Holendra pozwoliłoby zespołowi płynniej przejść przez okres przejściowy. MZ