W ostatnich dniach Bayern Monachium poinformował o aż czterech zakażeniach koronawiursem w klubie. Wśród Bawarczyków zarażeni są Javi Martinez, Leon Goretzka, Thomas Mueller oraz Benjamin Pavard.Francuski defensor otrzymał pozytywny wynik testu na koronawirusa w czwartek (18.02), a wcześniej wrócił on razem z resztą składu do Niemiec po KMŚ oraz brał udział w grupowych treningach. Kilka dni przed Pavardem koronawirusa potwierdzono również u Muellera, co wzbudziło podejrzenia niemieckich mediów, dotyczącej przestrzegania zasad bezpieczeństwa w szeregach "Die Roten" i ewentualnej grupowej kwarantanny klubu. Jak dowiedzieli się dziennikarze "Sport1.de" teoretycznie wszyscy piłkarze mający bezpośredni kontakt z Francuzem powinni zostać poddani kwarantannie. - Prowadzimy dochodzenie dotyczące procesów zachodzących w klubie, jak i zgodności działań z protokołem bezpieczeństwa - odpowiedziały niemieckie służby sanitarne, na pytanie niemieckich mediów. Póki co jest jednak zdecydowanie za wcześnie, aby mówić o potencjalnych przełożeniach starć z Eintrachtem w ramach rozgrywek Bundesligi czy Lazio w Lidze Mistrzów. - Bayern Monachium przestrzega zasad higieny i dbamy o to, aby teraz jeszcze szczególnej mieć je na uwadze. Nosimy maseczki, zachowujemy dystans - skomentował obecną sytuację w klubie trener Bayernu Hansi Flick. Bawarczycy kolejny mecz w Bundeslidze rozegrają już jutro (20.02) o 15:30. Rywalem Bayernu będzie Eintracht. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź! PA