Po wczorajszym meczu z Wolfsburgiem Flick odbył rozmowę z szefem Bayernu Karlem-Heinzem Rummenigge oraz dyrektorem sportowym Hasanem Salihamidziciem. Panowie przeanalizowali obecną sytuację Bayernu i zdecydowali, że Flick pozostanie na stanowisku trenera do końca sezonu. Przypomnijmy, że 54-letni Niemiec w listopadzie zastąpił na stanowisku Niko Kovacza. Pod jego wodzą Bayern wygrał osiem spotkań i dwa przegrał, zaliczając stosunek bramek 32-7. - Bayern jest bardzo zadowolony z pracy Flicka. Pod jego wodzą widoczny jest rozwój pod względem gry, a także osiąganych wyników. Z sześcioma zwycięstwami w fazie grupowej Ligi Mistrzów ustanowiliśmy nasz nowy rekord, a w Bundeslidze udało nam się dołączyć do czołówki tabeli - zabrał głos Rummenigge. - Hansi zasługuje na nasze zaufanie - dodał Salihamidzić. Ta decyzja powinna ucieszyć piłkarzy Bayernu, którzy wyrażali głośne poparcie dla trenera Flicka. Jeszcze przed ostatnim meczem z Wolfsburgiem Joshua Kimmich wyraził nadzieję, że umowa Flicka zostanie przedłużona do końca sezonu. Zimą Bayern czeka bardzo istotny czas. Klub zmaga się z plagą kontuzji, wobec czego Bawarczycy mają zaledwie 12 zdrowych piłkarzy z pierwszej drużyny! W zimowym okienku transferowym może także dojść do ruchów kadrowych - mówi się o możliwym opuszczeniu klubu przez Jerome'a Boatenga, a Flick chciałby sprowadzić do Bayernu prawego obrońcę. Niewykluczone, że klub będzie także "polował" na Leroya Sane, który był bliski przyjścia do mistrza Niemiec latem, ale plany pokrzyżowała mu kontuzja. Niewielkie problemy ze zdrowiem w ostatnim czasie miał także Robert Lewandowski, który po meczu z Wolfsburgiem przeszedł operację przepukliny pachwinowej. Teraz czeka go około dwutygodniowa przerwa od treningów. WG