Pierwsza połowa kazała sądzić, że Bayern Monachium w wymarzony sposób zapewni sobie 10. z rzędu mistrzowski tytuł. Goście byli jedynie tłem dla zespołu, który od dekady niepodzielnie dominuje w ligowych rozgrywkach. Sytuacja skomplikowała się po przerwie, ale Bawarczycy odzyskali kontrolę nad spotkaniem i są już pewni mistrzostwa kraju. Bayern - Borussia. Błyskawiczne prowadzenie i gol Lewandowskiego Bawarczycy wynik otworzyli już po kwadransie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Leon Goretzka strącił piłkę głową do tyłu, gdzie czekał już Serge Gnabry. Ten przyjął piłkę i uderzył półwolejem, trafiając idealnie pod poprzeczkę bramki. Strzelony gol napędził drużynę Juliana Nagelsmanna i po pół godzinie gry Gnabry po raz drugi skierował piłkę do bramki. Tym razem Robert Lewandowski zagrał prostopadle do Kingsleya Comana, którego wyprzedził Marius Wolf. Piłkarz Borussii interweniował jednak tak niefortunnie, że piłka spadła pod nogi Gnabry’ego. Ten z łatwością skierował ją do pustej bramki. Gol nie został jednak uznany. Po analizie VAR okazało się, że Coman był na minimalnym spalonym. Co się odwlecze to nie uciecze - jeszcze przed przerwą Borussia na własne życzenie straciła drugą bramkę. Po utracie piłki na własnej połowie Thomas Mueller zagrał do wbiegającego w pole karne Lewandowskiego, który z zimna krwią skierował piłkę do bramki. Dla najlepszego strzelca Bundesligi był to już 33. ligowy gol w sezonie i już 27. trafienie w 26. starciu z Borussią Dortmund. Polak nie ma litości dla swojego byłego klubu. Bayern - Borussia. BVB wróciło do gry po przerwie Szybko, łatwo i przyjemnie - tak Bayern miał przypieczętować mistrzostwo Niemiec. Pierwsza połowa, w której Borussia nie stworzyła właściwie żadnej dogodnej sytuacji, taka właśnie była. Ale Bayern nie byłby sobą, gdyby nie skomplikował sobie życia. Już kilkadziesiąt sekund po zmianie stron Joshua Kimmich sfaulował w polu karnym Marco Reusa i Borussia otrzymała rzut karny. Do piłki nie podszedł - o dziwo - Erling Haaland, a Emre Can, ale była to właściwa decyzja. Niemiec z tureckimi korzeniami pewnie wykorzystał "jedenastkę". W ciągu kilku następnych minut Borussia mogła wyrównać. Haaland posłał dwa prostopadłe podania do Reusa i tylko rozpaczliwe obrony bawarskich defensorów uchroniły gospodarzy. Chwilę później Benjamin Pavard bardzo ryzykownie zaatakował wślizgiem Jude’a Bellinghama w "szesnastce" i VAR sprawdzał, czy dortmundczycy nie powinni otrzymać kolejnej "jedenastki". Z biegiem czasu Bayernowi udało się jednak odzyskać kontrolę nad spotkaniem, czego efektem była bramka wprowadzonego do gry w 63. minucie Jamala Musiali. Kilkanaście minut później po indywidualnej akcji uderzył na bramkę, a po interwencji Hitza źle wybił piłkę Raphael Guerreiro. Ta po podaniu Marcela Sabitzera wróciła do Musiali, który ustalił wynik meczu na 3-1. W doliczonym czasie gry Lewandowski opuścił boisko, a zmienił go Eric Maxim Choupo-Moting. Na boisku pojawił się też Niklas Suele, który po sezonie przeniesie się właśnie do Dortmundu. Dziesiąte z rzędu mistrzostwo, Nagelsmann niemal najmłodszy Bayernowi po raz pierwszy w historii udało się zapewnić mistrzostwo po spotkaniu z Borussią Dortmund, która jest wiceliderem i prawdopodobnie zakończy sezon na 2. pozycji. Bawarczycy sięgnęli po dziesiąte z rzędu mistrzostwo Niemiec. To najdłuższa seria w historii - nie tylko Bundesligi, ale i wszystkich pięciu najsilniejszych lig świata. Dla Bayernu było to już 16. mistrzostwo kraju w XXI wieku, a 32. w całej historii. Z kolei Julian Nagelsmann, mając 34 lata i 274 dni, został drugim najmłodszym trenerem w historii, który poprowadził zespół do mistrzostwa Niemiec. Rekordzistą jest Matthias Sammer, który zdobywając tytuł z BVB w sezonie 2001/02 miał 34 lata i 241 dni. Był to także już 10. tytuł mistrza Niemiec Roberta Lewandowskiego. Osiem z nich wywalczył jako piłkarz Bayernu, dwa - jako gracz Borussii. Bayern Monachium - Borussia Dortmund 3-1 (2-0) Bramki: 1-0 Gnabry (15.), 2-0 Lewandowski (37.), 2-1 Can (52. - z rzutu karnego), Musiala (83.). Wojciech Górski