Oba zespoły przebywają na tournee w Azji. Trenerzy Carlo Ancelotti i Arsene Wenger desygnowali do gry od pierwszej minuty Lewandowskiego i Bielika. Młody piłkarz "Kanonierów" walczy o to, by zadomowić się w pierwszym zespole Wengera. Dziś grał do przerwy i pokazał się z obiecującej strony, choć nie ustrzegł się błędów, podobnie zresztą jak cała obrona londyńczyków. Ancelotti zdecydował, że po zakończeniu kariery przez Philippa Lahma, nowym kapitanem Bayernu będzie Manuel Neuer. Dziś, wobec kontuzji bramkarza, opaskę kapitańską założył Thomas Mueller. Piłkarzom przyszło grać na ciężkiej murawie po obfitych opadach deszczu, ale w pierwszych minutach nie przeszkodziło to Bayernowi w przystąpieniu do ofensywy. W piątej minucie James Rodriguez, nowy nabytek Bawarczyków, trafił w boczną siatkę po szybkiej akcji Francka Ribery'ego. Po chwili spudłował Mueller po zgraniu głową Lewandowskiego. W ósmej minucie sędzia dopatrzył się faulu Ainsleya Maitlanda-Nilesa na Juanie Bernacie i wskazał na rzut karny. "Jedenastkę" mocnym strzałem w górny róg wykorzystał Lewandowski, nie dając szans Petrowi Czechowi. Arsenal odpowiedział kapitalną akcją. Po podaniu Danny'ego Welbecka, z powietrza uderzył Mesut Oezil, ale Tom Starke pokazał klasę. W 32. minucie "Kanonierzy" mieli wymarzoną okazję do wyrównania. Po precyzyjnym podaniu Oezila, Alexandre Lacazette stanął oko w oko z bramkarzem Bayernu. Starke okazał się jednak lepszy od sprowadzonego z Olympique Lyon napastnika Arsenalu. Z drugiej strony instynktowną obroną popisał się Czech, gdy, po strzale z dystansu Muellera, piłka odbiła się jeszcze od Nacho Monreala. Czeski bramkarz efektownie zatrzymał też, w sytuacji sam na sam, Jamesa. Kolumbijczyk nie miał szczęścia, bo tuż przed końcem pierwszej połowy spóźnił się o ułamek sekundy do podania Ribery'ego. Krótko po przerwie Czech po raz kolejny musiał ratować swój zespół przed utratą bramki, broniąc strzał z bliska Jamesa. Do 64. minuty dograł Lewandowski, zmieniony przez Manuela Wintzheimera. Z kolei w 72. minucie z boiska zszedł Czech, którego zastąpił Emiliano Martinez. W 79. minucie akcję na lewym skrzydle przeprowadził Theo Walcott, wpadł w pole karne, ale jego strzał obronił rezerwowy bramkarz Bayernu. W końcówce Bawarczycy mieli kilka okazji na podwyższenie wyniku, ale ich nie wykorzystali, co się zemściło. W czwartej minucie doliczonego czasu gry "Kanonierzy" przeprowadzili zabójczą kontrę. Alex Iwobi rozegrał piłkę z Aaronem Ramseyem, który dośrodkował w pole karne, a ten pierwszy posłał ją do siatki. Po chwili sędzia zakończył spotkanie. Zgodnie z regulaminem rozegrano serię rzutów karnych. Lepiej wykonywał je Arsenal, zwyciężając 3-2. W drużynie Bayernu "jedenastek" nie wykorzystali David Alaba, Renato Sanches i Juan Bernat. Bayern Monachium - Arsenal 1-1 (1-0) Bramki - Robert Lewandowski (9. z karnego) - Iwobi (90.+4) Bayern: Starke (46. Fruechtl) - Rafinha (76. F. Goetze), Hummels, Alaba, Bernat - Martinez (46. Coman), Tolisso (75. Dorsch) - Mueller (46. Sanches), James (64. Pantović), Ribery (75. Friedl) - Lewandowski (64. Wintzheimer). Arsenal: Czech (72. Martinez) - Bielik (46. Bramall), Elneny, Monreal - Maitland-Niles, Coquelin (46. Willock), Xhaka (62. Ramsey), Kolasinac (43. Nelson), Oezil (46. Iwobi) - Welbeck, Lacazette (46. Walcott). Karne: 0-0 Alaba (nie wykorzystał), 0-1 Ramsey, 1-1 Hummels, 1-1 Elneny (Fruechtl obronił), 2-1 Coman, 2-2 Monreal, 2-2 Sanches (trafił w poprzeczkę), 2-3 Iwobi, 2-3 Bernat (Martinez obrobił). WS, Pawo