- Nigdy nie było wątpliwości, że w przyszłym sezonie będzie naszym trenerem - skomentował Rummenigge w przeddzień finału Pucharu Niemiec. Bayern odpadł z Ligi Mistrzów już w 1/8 finału, ale zdobył mistrzostwo Niemiec, a jutro stanie przed szansą zdobycia drugiego trofeum. Mecz z RB Lipsk na Stadionie Olimpijskim w Berlinie o godz. 20. Oświadczenie prezesa Bayernu jest tym ważniejsze, że to właśnie on uważany był za największego krytyka Kovacza w zarządzie klubu. W kwietniu, dzień po zwycięstwie z Borussią Dortmund 5-0, powiedział publicznie, że "nikt nie ma gwarancji zatrudnienia" w Bayernie. Teraz Rummenigge przekonuje, że wcale nie brał pod uwagę zwolnienia Kovacza nawet, gdyby nie udało mu się zakończyć sezonu z dwoma trofeami. - Szaleństwem byłoby podejmowanie decyzji w oparciu o jeden mecz - stwierdził. - Myślę, że wygranie ligi w pierwszym roku pracy w Bayernie z pewnością jest sukcesem. Jest młodym i stosunkowo niedoświadczonych trenerem - dodał Rummenigge, zaprzeczając jednocześnie, że pokłócił się z szefem Bayernu - Ulim Hoenessem co do przyszłości trenera. - W mojej przyjaźni z Ulim dobre jest to, że czasami mamy różne opinie, ale nie jeśli chodzi o trenera - powiedział Rummenigge. MZ