Bramkarze Bayernu w ostatnim czasie tworzyli wokół siebie więcej medialnego szumu, niż wszyscy pozostali zawodnicy razem wzięci. Szerokich echem odbiły się zwłaszcza burzliwe negocjacje Neuera z klubowymi włodarzami, dotyczące nowego kontraktu. Obecna umowa Niemca wygasa w 2021 roku. Bayern zaoferował mu dwuletnią prolongatę, lecz Neuer chciał się związać z klubem na pięć kolejnych sezonów. Dodatkowo rozwścieczył zarząd swoimi żądaniami finansowymi, domagając się pięciomilionowej podwyżki, by inkasować 20 mln euro w skali roku. Do pierwszych tarć na linii Neuer - Bayern miało jednak dojść już w styczniu, gdy mistrzowie Niemiec ogłosili zakontraktowanie Aleksandra Nuebela. 23-latek, obecnie zawodnik Schalke 04, dołączy do "Die Roten" po zakończeniu sezonu jako wolny zawodnik. Nuebel miał otrzymać zapewnienie, że w kampanii 2020/21 otrzyma kilkanaście szans, by zaprezentować swoje umiejętności, na co nie chciał przystać Neuer, domagający się występów w każdym spotkaniu. Rezerwowy bramkarz Bayernu Sven Ulreich także nie zamierza oddawać nowemu nabytkowi swojego miejsca w zespole, o czym poinformował kilka dni temu na łamach niemieckich mediów (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ - kliknij!). Trener Flick postanowił najprawdopodobniej położyć kres wszelkich spekulacjom i mimo trwających przygotowań do wznowienia obecnego sezonu Bundesligi, wypowiedział się na temat obsady bramki Bayernu w kolejnej kampanii. - Manuel Neuer jest oczywiście naszym numerem jeden, nic się nie zmieni w nadchodzącym sezonie. Alexander Nuebel o tym wie - powiedział Flick w rozmowie z "Kickerem". - Nübel będzie cieszył się takim samym zaufaniem i takim samym uznaniem jak pozostali bramkarze i zawodnicy w naszym zespole. Chcemy go rozwijać, ale jasne jest również, że w Bayern liczy się wydajność. A Sven Ulreich ma się obecnie bardzo dobrze - dodał. W ten sposób Flick zadaje kłam doniesieniom łączącym Neuera z innymi klubami, między innymi z londyńską Chelsea. TB Obecna tabela Bundesligi - sprawdź!