Bundesliga: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy Zaczęło się od ostrej krytyki wobec Roberta Lewandowskiego. Hamann stwierdził, że polski napastnik staje się problemem dla Bayernu i klub powinien się go pozbyć nawet już w najbliższym okienku transferowym (tutaj znajdziesz więcej na ten temat - kliknij). W równie ostrym tonie odpowiedział dyrektor sportowy Bayernu Hasan Salihamidżić, głos zabrał też "Lewy", a szef klubu - Uli Hoeness zakpił z Hamanna, twierdząc, że zachowuję się jak "Mesjasz komentatorów, który wie wszystko najlepiej". Hamann początkowo odparł, że wykonuje jedynie swoją pracę i każdy ma prawo do własnego zdania. Teraz jednak zareagował znacznie ostrzej i porównał zachowanie Hoenessa do zachowania sfrustrowanego dziecka. - To jak na placu zabaw. Jeśli dziecko nie ma więcej argumentów, to wyzywa i obraża - podsumował szefa Bayernu. - Dla mnie to nie jest profesjonalne i poważne, gdy dyskusja zamienia się w atak personalny - powiedział Hamann i dodał, że nie zamierza przenosić dyskusji na tak niski poziom. MZ