Ogólnokrajowy "Bild" bawił się słowami po dwóch bramkach Polaka i zatytułował relację "Grau (szary) Wow". Lewandowski zdobył w meczu z Augsburgiem 12. i 13. bramkę w sezonie. Kibice musieli przez pierwsze minuty przyzwyczaić się do wyglądu kapitana reprezentacji Polski, dla którego był to pierwszy występ od przefarbowania włosów. Niemieckie tabloidy nie przepuściły okazji, żeby pograć w tytułach nową stylizacją lidera klasyfikacji strzelców Bundesligi. - Chciałem coś zmienić i zdecydowałem się na szary kolor. Jest elegancki, teraz wyglądam jeszcze lepiej - Lewandowski cieszył się po sobotnim spotkaniu. "Express" pisał w tytule o "Szarym Wilku", który dzięki dwóm golom do trzech trafień powiększył przewagę nad Pierre’em-Emerickiem Aubameyangiem, drugim najskuteczniejszym zawodnikiem Bundesligi. Gabończyk z powodów dyscyplinarnych nie poleciał z Borussią Dortmund do Stuttgartu i nie mógł w piątek poprawić swojego dorobku. - Augsburg grał bardzo defensywnie piątką zawodników z tyłu. Na początku nie mogliśmy złapać w ofensywie odpowiedniego rytmu, ale musieliśmy zachować cierpliwość. Okazje w końcu nadeszły i po objęciu prowadzenia grało się łatwiej - oficjalna strona internetowa Bayernu cytowała Lewandowskiego. Równie dobre zawody na Allianz Arenie rozegrał Arturo Vidal. Chilijczyk strzelił pierwszego gola w spotkaniu i asystował przy drugim. Trener Jupp Heynckes chwalił po meczu Vidala, choć jak zdradził, odbył z nim szczerą rozmowę. - Jestem zadowolony z jego gry tak, jak z gry wszystkich piłkarzy. Znam Arturo bardzo dobrze, przez dwa lata pracowaliśmy razem w Leverkusen. Wiem, co potrafi. Kiedy tutaj przyjechałem nie podobała mi się jego forma, więc powiedziałem mu to bardzo wyraźnie i on od dwóch tygodni pracuje bardzo intensywnie i wykonuje świetną robotę - przyznał trener bawarskiej drużyny, która w środę gra na wyjeździe z Anderlechtem w Lidze Mistrzów. kip