Piłkarze bardzo powoli wchodzili w mecz i na początku widzieliśmy mało konkretów. Ciekawiej zrobiło się dopiero w 20. minucie spotkania. Gospodarze wyprowadzili bowiem bardzo dobrą kontrę, po której Kai Havertz zagrał do Kevina Vollanda. Niemiec popędził w stronę pola karnego, poradził sobie z Manuelm Akanjim i umieścił piłkę w siatce. Borussia nie miała zamiaru dać się zepchnąć do defensywy i odpowiedziała już po chwili. Jadon Sancho dośrodkował piłkę z bocznej strefy boiska. Najwyżej w polu karnym wyskoczył do niej Mats Hummels i zdobył bramkę po uderzeniu głową. Mecz robił się coraz ciekawszy i bardzo szybko akcja przeniosła się na drugą stronę. Moussa Diaby otrzymał dobre podanie z bocznej strefy boiska i huknął z powietrza. Piłka zatrzepotała się w siatce, jednak radość piłkarza przerwał sędzia. Gol nie został uznany z powodu spalonego. Piłkarze Bayeru mogli żałować podwójnie, bo już po kilku minutach podopieczni Luciena Favre’a wyszli na prowadzenie. Nowy nabytek drużyny z Dortmundu - Emre Can, pokazał się kibicom od naprawdę dobrej strony. Były piłkarz Juventusu pobiegł środkiem boiska i oddał techniczny strzał, po którym futbolówka wpadła idealnie w okienko bramki strzeżonej przez Lukasza Hradeckiego. Borussia nie zdążyła się jednak zbyt długo nacieszyć prowadzenie. Niespełna 10 minut później zamieszanie w polu karnym wykorzystał Jonathan Tah i zdołał zagrać piłkę w kierunku bramki. Ta spadła pod nogi Vollanda, któremu nie pozostało nic innego jak dopełnić formalności i umieścić ją w siatce. Spotkanie było bardzo wyrównane i żadna ze stron nie mogła zdecydowanie zdominować rywala. Bundesliga - wyniki, tabela, terminarz Druga część gry rozpoczęła się lepiej dla drużyny gości. Sancho rozegrał efektowną akcję z Achrafą Hakimim, po której młody Anglik umieścił piłkę w siatce. Gol nie został jednak uznany, z powodu faulu w akcji wcześniej. Niewykorzystana okazja mogła się bardzo szybko zemścić. Kai Havertz otrzymał dobre podanie i znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Niemiec zachował się nieco egoistycznie i zamiast podania do lepiej ustawionego kolegi, zdecydował się oddać strzał. Futbolówka trafiła jednak w słupek. Borussia była skuteczniejsza i już dwie minuty później rozegrała składną akcję. Piłka chodziła jak po sznurku. Hakimi zagrał do Raphaela Guerreiro, a ten precyzyjnym uderzeniem w dolny róg bramki pokonał interweniującego Hradeckiego. Goście nie potrafili jednak utrzymać prowadzenia. Spotkanie weszło na bardzo wysokie obroty. W 81. minucie Can pechowo wybił piłkę wprost pod nogi Leona Bailey’ego, który skorzystał z okazji i zdobył bramkę. Bayer błyskawicznie objął prowadzenie. Daley Sinkgraven wrzucił futbolówkę w pole karne, gdzie najwyżej wyskoczył Lars Bender i wpakował ją do siatki. Całą akcję znakomitym podaniem piętą rozpoczął Bailey. "BVB" mogło wyrównać w samej końcówce meczu, ale piłkę nad poprzeczką przeniósł Axel Witsel. PA