Rozmowy dotyczące reprezentanta Polski są coraz bardziej konkretne, ale na razie niewiele z nich wynika. Do niedawna tylko mówiło się o zainteresowaniu Barcelony Lewandowskim, ale teraz negocjacje weszły na wyższy poziom. Według "Kickera" Barcelona złożyła Bayernowi ofertę. Za wykupienie Lewandowskiego zaproponowała 34 mln euro, ale dla mistrzów Niemiec to zbyt mało. Bawarczycy ofertę odrzucili i mieli dać Hiszpanom do zrozumienia, że wcale nie muszą Polaka sprzedawać. Bayern stoi na stanowisku, że jeśli nie otrzyma za Lewandowskiego satysfakcjonującej oferty i dodatkowo jeśli nie znajdzie dla niego następcy, to Polak w Monachium zostanie do końca kontraktu, czyli do czerwca 2023 r. CZYTAJ TAKŻE: Gwiazdor blisko Bayernu! Niemcy gotowi słono zapłacić Co więcej, z Bayernu dochodzą informacje, że Lewandowski nie ma również co liczyć na spełnienie swojego drugiego życzenia (w przypadku braku zgody na transfer do Barcelony), czyi przedłużenia umowy do czerwca 2025 r. Mistrzowie Niemiec od początku proponują Polakowi kontrakt do czerwca 2024 r. i nie zamierzają zmieniać zdania. Zobacz TOP 5 bramek i interwencji z Ligi Mistrzów - obejrzyj już teraz! Bayern Monachium. Co dalej z Robertem Lewandowskim? Tymczasem Lewandowski przebywa na wakacjach i wybrał się na Grand Prix Monako Formuły 1. Tam został zagadnięty przez dziennikarzy Eleven Sport o swoją przyszłość. - Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie (czy w przyszłym sezonie wciąż będzie grał dla Bayernu - przyp. red.). Czy bardzo bym chciał przenieść się do Barcelony? To zależy od wielu czynników, ważne co się wydarzy. Myślę, że moja sytuacja jest jasna, nie ma co się nad tym rozczulać i mówić o tym więcej - podkreśla Robert Lewandowski. Z kolei działacze Bayernu pracują nad wzmocnieniami składu. Niewykluczone, że Niemcy dokonają hitowego transferu i sprowadzą Sadio Mane, który nie zamierza przedłużać umowy z Liverpoolem (jego kontrakt wygasa 30 czerwca 2023 r.). W tej sytuacji Bawarczycy będą chcieli go wykupić od wicemistrzów Anglii. PJ