W 2015 roku Dani Olmo - nominalnie ofensywny pomocnik - przeszedł z młodzieżowej drużyny Barcelony (U-18) do rezerw Dinama Zagrzeb. Pięć lat później został zatrudniony przez RB Lipsk, gdzie występuje do do dzisiaj. Kontrakt zawodnika zachowuje ważność do połowy 2024 roku. Najbliższe lato będzie ostatnim momentem, w którym Niemcy mogą sprzedać zawodnika za godne pieniądze. Jego realna wartość rynkowa szacowana jest obecnie na 30-40 mln euro. Niewykluczone jednak, że kwota ewentualnej transakcji okaże się znacznie wyższa. Do wyścigu o pozyskanie 25-letniego piłkarza stają bowiem renomowane firmy. Transferowa bomba Barcelony z Lewandowskim w tle. Brakuje tylko podpisu Giganci kuszą Daniego Olmo. Powrót do ojczyzny czy kolejny etap kariery w Bundeslidze? Jak informuje madrycki "As, Olmo chcą mieć u siebie FC Barcelona, Real Madryt i Bayern Monachium. Czy reprezentant Hiszpanii wróci do ojczyzny po udanym okresie spędzonym w Niemczech? Można założyć w ciemno, że o tym w głównej mierze decydował będzie czynnik ekonomiczny. Wydaje się, że w batalii o angaż zawodnika teoretycznie najmniejsze szanse ma "Duma Katalonii". Joan Laporta i jego otoczenie robią wszystko, by przekonać piłkarza do przeprowadzki na Camp Nou dopiero latem 2024 roku. Doszłoby wówczas do transakcji bezgotówkowej. Co z powrotem Messiego do Barcelony? Guardiola zabrał głos. "Wiem jedno" Tak długo zapewne nie pozwolą nikomu czekać szefowie Bayernu i Realu. Oba kluby będą skłonne wydać na transfer kilkadziesiąt milionów euro po zakończeniu obecnego sezonu. "As" prognozuje, że większą determinację w tym kierunku wykażą Bawarczycy, wciąż nie mogący właściwie poukładać zespołu po odejściu Roberta Lewandowskiego. W bieżącym cyklu Olmo rozegrał na niwie klubowej 28 spotkań, zdobył pięć bramek i dołożył do tego dziewięć asyst.