Burza w Bayernie Monachium trwa - a wszystko zaczęło się tylko od jednej, jedynej decyzji, jaką było zwolnienie szkoleniowca bramkarzy Toniego Tapalovicia, który na Allianz Arena przepracował dobrze ponad dziesięć lat. Rozstanie z nim znalazło wewnętrzny opór w zespole - przede wszystkim wyrażany przez Manuela Neuera. Golkiper ten udzielił bowiem dwóch wywiadów, dla "The Athletic" oraz dla "Sueddeutsche Zeitung", w których skrytykował poczynania zarządu względem Tapalovicia - rozmowy te oczywiście nie były autoryzowane w klubie, co wywołało wściekłość włodarzy. Zamieszanie wokół Manuela Neuera. Sepp Maier wybrał swoją stronę w konflikcie wewnątrz Bayernu Swoje niezadowolenie wyraził głośno przede wszystkim dyrektor sportowy Oliver Kahn, który m.in. przytoczył historię z czasów własnej kariery. Jak podkreślił, gdy w reprezentacji Niemiec doszło swego czasu do rozbratu z Seppem Maierem, on sam również nie był zadowolony, ale dla dobra całej ekipy pozostawił wszelkie refleksje w tym temacie dla siebie. Co ciekawe sam Maier, absolutna legenda Bayernu i były trener bramkarzy zarówno w "Die Mannschaft", jak i "Gwieździe Południa", opowiedział się później po stronie... Neuera. "Manu jest dojrzałym zawodnikiem" - podkreślił 78-latek w rozmowie ze Sport1. "Jest kapitanem Bayernu i ma prawo mówić to, co myśli, tym bardziej, że zwolniony Toni Tapalović jest jego przyjacielem" - orzekł, samemu krytykując rozstanie klubu z szkoleniowcem. "Oczywiście, że jestem po stronie Manu. To logiczne. Byłem bramkarzem i dlatego Manu jest dla mnie ważniejszy. Znam dobrze zarówno jego, jak i Tapalovicia" - skwitował. Prezydent Bayernu: Nie zwolnimy Neuera Swoje trzy grosze do całej sprawy dorzucił oczywiście również prezydent Bayernu Monachium Herbert Hainer. W rozmowie z BR24 Sport podkreślił, że ekipa z Monachium z całą pewnością nie postąpi tak, jak jeszcze niedawno postąpił Manchester United z Cristiano Ronaldo - czyli nie ma mowy o rozwiązywaniu kontraktu z zawodnikiem. "W Bayernie zawsze wyjaśniamy takie sprawy wewnątrz klubu. To właśnie czyni go tak silnym i tak wyjątkowym" - podkreślił Hainer. Konsekwencje względem niepokornego kapitana jednak z pewnością zostaną wyciągnięte - kara pieniężna wydaje się tu być założeniem minimum...