Do zdarzenia doszło w niedzielnym meczu 2. Bundesligi, w którym Bochum grało na wyjeździe z Darmstadt. Gospodarze prowadzili 1-0, gdy Bastians przedarł się z piłką w pole karne i, jak się wydawało, został ścięty przez rywala. Arbiter bez wahania podyktował karnego. To, co wydarzyło się później, zaskoczyło wszystkich. Bastians, kapitan Bochum, poinformował sędziego, że nie był faulowany i jego drużynie, która w tym momencie przegrywała, nie należy się karny. Koledzy Bastiansa próbowali powstrzymać go przed rozmową z arbitrem, a sędziego przekonywali, że nie powinien zmieniać decyzji. Arbiter ostatecznie posłuchał piłkarza i odwołał jedenastkę. Bochum zostało nagrodzone za prawdomówność Bastiansa i wygrało niedzielny mecz 2-1. - Było dla mnie oczywiste, że nie mogę kłamać. Musimy być wzorem dla młodzieży. Prezentujemy w klubie szacunek i zasady fair play - wyjaśnił piłkarz. 2. Bundesliga: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz WS