Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na osiem meczów jedenastka Botevu Vratsa wygrała trzy razy i tyle samo razy przegrywała. Dwa mecze zakończyły się remisem. Od pierwszych minut drużyna Czerno More Warna zawzięcie atakowała bramkę przeciwników. Linia obrony jedenastki Botevu Vratsa była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Jedyną kartkę w meczu dostał Daniel Hristov z zespołu gości. Była to 27. minuta starcia. W tym czasie to piłkarze Czerno More Warna otworzyli wynik. W 28. minucie bramkę zdobył Martin Yankov. Jedenastka Botevu Vratsa ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystała drużyna gospodarzy, strzelając kolejnego gola. Na kwadrans przed końcem pierwszej połowy Martin Yankov po raz drugi strzelił gola zmieniając wynik na 2-0. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Na drugą połowę zespół Botevu Vratsa wyszedł w zmienionym składzie, za Daniela Hristova wszedł Hristo Evtimov. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Czerno More Warna w 51. minucie spotkania, gdy Ismail Isa zdobył trzecią bramkę. To już siódme trafienie tego piłkarz w sezonie. Trener Botevu Vratsa wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Ivayla Mihaylova. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy. Murawę musiał opuścić Simeon Mechev. To była dobra decyzja, ponieważ jego drużynie udało się strzelić pierwszą bramkę. W 67. minucie w jedenastce Czerno More Warna doszło do zmiany. Jordão Cardoso wszedł za Martina Yankova. W 68. minucie za Angela Lyaskova wszedł Miroslav Budinov. Zawodnicy gości odpowiedzieli strzeleniem gola. Na 18 minut przed zakończeniem drugiej połowy na listę strzelców wpisał się Petar Atanasov. W końcu rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. Bramkę na 4-1 zdobył ponownie w 74. minucie Ismail Isa. Na 12 minut przed zakończeniem meczu w zespole Czerno More Warna doszło do zmiany. Mohamed Boukassi wszedł za Patricka Andrade'a. W tej samej minucie trener Czerno More Warna postanowił skorzystać ze swojego jokera i na plac gry wszedł Ilian Ilianov, a murawę opuścił Rodrigo. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 4-1. Arbiter nie ukarał piłkarzy gospodarzy żadną kartką, natomiast zawodnikom Botevu Vratsa pokazał jedną żółtą. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. 7 grudnia zespół Czerno More Warna zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jego rywalem będzie PFC Ludogorets 1945 Razgrad. Natomiast 8 grudnia Slavia Sofia zagra z jedenastką Botevu Vratsa na jej terenie.