Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 36 starć zespół Sao Paulo FC wygrał 13 razy i zanotował 12 porażek oraz 11 remisów. W pierwszej połowie nie doszło do żadnych przełomowych wydarzeń w meczu, mimo starań z obu stron. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 58. minucie za Gustava Scarpę wszedł Gabriel Veron. A trener Sao Paulo FC wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Joao Rojasa. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy. Murawę musiał opuścić Marquinhos. W tej samej minucie trener Palmeiras postanowił skorzystać ze swojego jokera i na plac gry wszedł Breno Lopes, a murawę opuścił Wesley. Od 63. minuty sędzia starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki piłkarzom Sao Paulo FC oraz trzy drużynie przeciwnej. W doliczonej piątej minucie starcia czerwoną kartkę obejrzał Emiliano Rigoni, tym samym zespół gospodarzy musiał końcówkę grać w dziesiątkę, ale utrzymał korzystny wynik. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Arbiter przyznał trzy żółte kartki oraz jedną czerwoną piłkarzom Sao Paulo FC, natomiast zawodnikom gości pokazał trzy żółte. Drużyna Sao Paulo FC w drugiej połowie wymieniła dwóch graczy. Natomiast zespół gości w drugiej połowie wymienił pięciu graczy. Już w najbliższą sobotę drużyna Sao Paulo FC zawalczy o kolejne punkty w Kurytybie. Jej rywalem będzie CA Paranaense Kurytyba. Natomiast 8 sierpnia Fortaleza EC zagra z zespołem Palmeiras na jego terenie.