Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 12 starć zespół Palmeiras wygrał cztery razy, ale więcej przegrywał, bo pięć razy. Trzy mecze zakończyły się remisem. Sędzia musiał uspokoić zawodników już na początku meczu. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom Palmeiras: Antôniowi Carlosowi w 16. i Felipe Melowi w 25. minucie. Tymczasem zawodnicy Palmeiras nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. Na kwadrans przed końcem pierwszej połowy na listę strzelców wpisał się Dudu. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Zé Rafael. Piłkarze Chapecoense nie poddali się i także strzelili jednego gola jeszcze w pierwszej połowie. W 37. minucie Everaldo wyrównał wynik meczu z rzutu karnego. Niedługo później Marcos Rocha wywołał eksplozję radości wśród kibiców Palmeiras, zdobywając kolejną bramkę w 45. minucie meczu. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 1-2. Między 56. a 59. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Palmeiras i jedną drużynie przeciwnej. Trener Chapecoense postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię pomocy i w 61. minucie zastąpił zmęczonego Gustava Campanhara. Na boisko wszedł Camilo, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W tej samej minucie Arthur Gomes został zmieniony przez Renata Kayzera. W 62. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Elicarlos z Chapecoense, a w 70. minucie Gustava Gómeza z drużyny przeciwnej. Zawodnicy Chapecoense dostali w meczu dwie żółte kartki, a ich przeciwnicy pięć. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę zespół Palmeiras będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego przeciwnikiem będzie CA Paranaense Kurytyba. Natomiast 11 czerwca Goiás EC będzie rywalem drużyny Chapecoense w meczu, który odbędzie się w Goiânii.